Średni koszt życia w Krabi dla jednej osoby dorosłej wynosi 2983.49 zł, dla pary 4730.35 zł, a dla rodziny z dzieckiem 6614.55 zł. Nasza strona wykorzystuje pliki cookie w celu analizy ruchu, poprawy bezpieczeństwa i jakości świadczonych usług oraz personalizacji reklam. Tajlandia od wielu lat kusi turystów marzących o egzotycznych wakacjach. Wiele osób nie wybiera się do Tajlandii w obawie przed wysokimi kosztami wycieczki. Czy w Tajlandii jest drogo? Ile kosztuje życie w Tajlandii? Jakie są ceny? Sprawdźmy ceny wczasów w Tajlandii. Wielu turystów stawia sobie pytanie: “czy w Tajlandii jest drogo”. Jak brzmi odpowiedź? Jeśli planujemy wjazd do Tajlandii to największym jego kosztem będzie zakup biletu lotniczego. Życie w Tajlandii jest śmiesznie tanie nawet jeśli chcemy żyć w luksusowych warunkach. Tajlandia to bardzo biedny kraj. Miesięczny koszt wynajmu dobrego apartamentu w luksusowym budynku z dostępem do siłowni, basenu, pralni i innych wygód zamyka się tu w kwocie rzędu 1300-2000 złotych. Decydując się na życie w słabych warunkach koszty utrzymania spadają zdecydowanie niżej. Koszt rachunków za utrzymanie mieszkania to wydatek rzędu 50-100 złotych. Mając do wydania około 3 tysięcy złotych będzie nas stać na naprawdę sporo. Minimalna płaca w Tajlandii to w przeliczeniu około 850 złotych miesięcznie. Wiele osób nie zarabia więcej niż 10 000 – 20 000 THB miesięcznie czyli w granicach 1300-2600 złotych. W takim kraju nie może być drogo ale warto uważać na lokalsów chcących kasować zachodnie ceny za usług, które powinny być śmiesznie tanie. Jakie są ceny? Ceny dobrych hoteli w Tajlandii Średni koszt wynajmu apartamentu z Airbnb w Bangkoku to wprawdzie około 350 złotych ale bez trudu wynajmiemy cały apartament w kwocie rzędu 60-130 zł za dzień nawet w budynku z basenem. Nocleg w pięciogwiazdkowym hotelu uda się zarezerwować nawet za 200-300 złotych chociaż dobrej klasy hotele międzynarodowych sieci to już koszt rzędu 1000-2000 zł za noc. Tanie trzygwiazdkowe hotele w Bangkoku kosztować będą około 100-200 zł, a najtańsze noclegi w niezbyt godziwych warunkach kosztują w granicach… 50 zł za dzień. Ceny w restauracjach w Tajlandii Nawet najbardziej luksusowe restauracje posiadające dwie gwiazdki Michelin są w Tajlandii bardzo tanie w porównaniu z tego samego typu lokalami w Europie. Za menu degustacyjne w restauracji z dwiema gwiazdkami Michelin zapłacimy w granicach 300-400 złotych. Restauracje z kategorii Bib Gourmand będą zdecydowanie tańsze. W rekomendowanych lokalach zjemy już za około 15-40 zł za danie główne. W taniej restauracji zjemy lunch za około 100 THB czyli około 12 złotych, a hardkorowi fani oszczędności są w stanie wydać jeszcze mniej spożywając pokarm ze straganu za kilka złotych. Jakie są ceny w sklepach? Wszystko zależy od tego z jakich sklepów chcemy korzystać. Najtańsze są lokalne produkty ale da się tu też kupić wysokiej klasy produkty z całego świata, które są oczywiście nieco droższe. Na zakupach w Lotus czyli byłym Tesco wydamy około 28 THB za 1,5 litra Coca Coli (ok. 3,60 zł) , 6 THB za butelkę wody mineralnej (ok. 70 groszy), w granicach 20 THB za croissanta (2,50 zł), 40 THB za duże opakowanie chleba tostowego (ok. 5 zł), 50 THB za kilogram pomidorów (ok. 6,40 zł), 39 THB za kilogram cebuli (ok. 5 zł), 19 THB za kiwi (ok zł), 35 THB za kilogram mango (4,50 zł), 29 THB za kilogram arbuza (3,70 zł). Mydło w kostce to koszt około 20 THB (2,50 zł), lokalna pasta do zębów kosztuje około 40 THB (5 zł), zachodni żel pod prysznic to koszt w granicach 189 THB za 2 sztuki (12,50 za sztukę), papier toaletowy kosztuje 65 THB za 12 rolek (8,40 zł). Tutaj więcej o cenach w Tajlandii. Koszty pozostałych usług W Tajlandii za przejazd odpowiednikiem bera czyli Grab zapłacimy 55 THB za zamówienie przejazdu, 3 THB za kilometr i 6 THB za przejechanie każdego kolejnego kilometra po przekroczeniu pierwszych 5 kilometrów. System zbiorowego transportu MRT w Bangkoku to koszt 15 THB za 1 przystanek (1,9 zł), 18 za 2 (2,30 zł), 20 za 3 (2,50 zł), aż po 35 za 10 przystanków (4,50 zł). Koszt nielimitowanego internetu pre-paid na 7 dni to 150 THB czyli poniżej 20 złotych ale da się kupić pakiety pre paid już za 50 THB za miesiąc (około 6,50 zł). Wysokiej klasy dentysta w Tajlandii to koszt 1200-2000 THB za usuwanie kamienia, 1000 THB za plombę, 15000 THB za leczenie kanałowe, jednak da się znaleźć zdecydowanie tańsze usługi. Dobrej klasy fryzjer kosztuje 550 THB za strzyżenie męskie, 650 THB za damskie ale da się znaleźć usługi kosztujące ponad połowę mniej. Koszt benzyny 95 w lipcu 2022 roku to około 45 THB za litr czyli około 5,80 zł. Podsumowanie Jeśli nie straszne nam wydatki na bilet lotniczy to wakacje w Tajlandii mogą należeć do jednych z najtańszych wycieczek życia. Podróżując z małym budżetem w granicach 100-200 złotych na dzień nie powinno nam niczego brakować jeśli zdecydujemy się na tanie środki transportu i tanie restauracje. Osoby przyzwyczajone do podróży do krajów zachodniej Europy będą mogły pozwolić sobie na naprawdę luksusowe wakacje przy takich samych wydatkach. Za 100-200 EUR dziennie w Tajlandii można pozwolić sobie na wypoczynek w godnych warunkach w wysokim standardzie. Koszt miesięcznego oszczędnego życia w Tajlandii zamknie się w kwocie około 2 tysięcy złotych, a życie na wysokim poziomie kosztować będzie około 3-4 tysięcy złotych. Polecamy również: Czy w Tajlandii są rekiny? Czy rekiny atakują Polaków w Tajlandii? Czy w Tajlandii mówią po angielsku? Po jakiemu mówią? Gdzie w Amsterdamie wyjść na dach? Punkty widokowe TOP lista Warto przeczytać również:
Wiele osób jest zainteresowanych tym, w jakich krajach można żyć taniej. Istnieje wiele czynników, które wpływają na koszty życia w różnych regionach świata, takich jak cena nieruchomości, żywność, transport, opieka zdrowotna i wiele innych. W niektórych krajach koszty życia są znacznie niższe niż w innych, co może przyciągać osoby poszukujące tańszych opcji
Ten wpis został napisany w lutym 2014 r, ale później postanowiłem go porządnie zaktualizować (ostatnie zmiany: Napisałem też kontynuację tego artykułu, poruszającą inne tematy. Jeśli bardziej od kosztów i innych zupełnie podstawowych informacji, interesuje cię cała reszta, a przede wszystkim jak się mieszka w Tajlandii dłużej, to lepiej zacząć od innego wpisu: Bangkok po 3 latach mieszkania w nim. Przeprowadziłem się do Bangkoku, bo gdzieś trzeba było, a to właśnie Tajlandia wydawała się najlepszym miejscem do życia. Szukałem dla siebie lokum w Warszawie, ale nie znalazłem niczego, co by mi odpowiadało. Były fajne mieszkania, ale w kwotach takich, że nie za bardzo widziałem sens wydawania tych pieniędzy w Polsce, skoro były wystarczające do życia w dużo ciekawszych miejscach. W Bangkoku można żyć na bardzo dobrym poziomie przy niskich kosztach, albo na rewelacyjnym poziomie, wciąż wydając mniej niż za przeciętność w Nowym Jorku czy w Mediolanie. Do tego, dobre połączenia lotnicze z całą Azją, bezpieczeństwo (brak rozbojów, ale kradzieże się zdarzają) i wiele więcej. W roku 2013 przyleciałem na trzy miesiące z zamiarem zostania dłużej, jeśli mi się spodoba. Po pierwszym kwartale podpisałem roczną umowę na wynajem mieszkania. Mieszkam w Bangkoku do teraz. Bangkok Wszędzie przeczytacie, że Bangkok to miasto kontrastów. Nic dziwnego – znajdziemy tu drapacze chmur, wielkie centra handlowe, pięciogwiazdkowe hotele i podobnie wyglądające szpitale, ośmio-pasmowe drogi w mieście, salony Porsche i Ferrari, a wśród nich budki z bardzo tanim jedzeniem, stoiska z pirackimi filmami, czasem budynek przypominający te z czasów naszego PRL-u i tuk-tuki wożące ludzi. Pogoda Temperatury są bardzo wysokie – to najgorętsze miasto świata (wg. Światowej Organizacji Meteorologicznej). O ile termometr często wskazuje okolice 35 stopni, to temperatura odczuwalna jest zazwyczaj wyższa. Jednak wszystko zależy od pory roku, a te są trzy. Najcieplej jest pomiędzy marcem a majem. W innych miesiącach jest całkiem znośnie, ale wyraźnie temperatura spada dopiero w okolicach listopada. Od listopada do lutego to najlepszy okres na wczasy. Panuje wtedy pora sucha i ciepła. Jest wtedy o wiele chłodniej niż przez resztę roku (ok. 30 stopni i temperatura odczuwalna jest na podobnym poziomie) i deszczu nie ma prawie w ogóle. W każdym sklepie jest klimatyzacja, tak samo w taksówkach i mieszkaniach. Jednak w mieście nie ma klimatyzowanych korytarzy w roli chodników, więc chcąc się dostać pieszo z punktu A do B, można się spocić. Są od tego wyjątki w postaci hubów łączących ze sobą budynki, ale to wciąż rzadkość. W połowie kwietnia jest obchodzony Songkran, czyli festiwal wody. Przywołuje się wtedy wodę i od końca maja zaczynają się opady. W Bangkoku deszcz jest raz często później i tylko raz na kilka dni, ale w niektórych rejonach znacznie częściej. W okolicach sierpnia nawet w Bangkoku częstotliwość opadów się bardzo mocno nasila – zdarza się, że występują nawet codziennie po kilka razy, ale normą jest jedna ulewa dziennie. Deszcz trwa np. godzinę, ale po pierwszych 10 sekundach wygląda się jak po wskoczeniu do basenu. Tak więc w Bangkoku żyje się fajnie od listopada do lipca, a w pozostałe 3 miesiące trzeba być przygotowanym na to, że może sporo padać. Najgorzej pod tym względem wypada wrzesień i październik. Koszty życia w Tajlandii to temat poruszany przez wszystkich. Mogą być bardzo niskie, ale również da się bez problemu wydać grube tysiące. W Tajlandii walutą są Bahty Tajskie (THB). Widnieje na nich symbol króla, więc nie wolno ich gnieść; a gdy banknot upadnie nam na ziemię, absolutnie nie powinno się na niego nadepnąć. 10 THB to ok. 1 zł, więc wystarczy dodać przecinek i otrzymuje się kwotę w złotówkach. Operuje się głównie gotówką, ale bankomaty są wszędzie. Przy każdej wypłacie pobierana jest prowizja (180–200 THB), której wysokość jest niezależna od wypłacanej kwoty. Jednorazowo można wypłacić do 30 000 THB. Jedzenie w TajlandiiObiad na ulicy można zjeść za ok. 40 THB (w tym często wliczona jest woda do picia). Zazwyczaj jest to ryż z dodatkami w każdej możliwej postaci lub makaron w wielu odmianach. To co widać na zdjęciu (makaron z kurczakiem + sosy i nieco zupy) kosztuje 45 THB. W domu nikt nie gotuje (no prawie nikt). Po pierwsze, nie opłaca się dla jednej czy dwóch osób, po drugie jak nie mieszkasz na totalnym odludziu, to minutę od domu masz minimum kilkanaście miejsc, w których można zjeść (są też miejsca otwarte w nocy i nocny market, w którym można kupić nie tylko jedzenie, ale nawet elektronikę, ubrania itd.). Najpewniej będzie też miejsce z którego dostarczą posiłek do domu w maksymalnie kilkanaście minut. W ostateczności można udać się do sieci sklepów 7eleven – tam na miejscu podgrzewają gotowe posiłki. Sklepy te są wszędzie. Mam na myśli naprawdę wszędzie – zdarza się, że są oddalone od siebie tylko o kilkadziesiąt metrów. Oprócz tego znajdziemy także inne sklepy czynne non stop. W całej Azji drobne kawałki surowej ryby są tanie i stać na nie nawet bezdomnego. W Polsce natomiast z jakiegoś powodu uważa się, że sushi to danie ekskluzywne i powinno być drogie. W Bangkoku jak już nie stać Cię na jedzenie, to zawsze możesz kupić sushi. Oczywiście, trochę przesadzam, bo są też droższe zestawy, ale zdecydowanie nie jest to traktowane jako produkt luksusowy. To tyle jeśli chodzi o tanie jedzenie. Dania zagraniczne są droższe. Np. pizza kosztuje jakieś dwa razy więcej niż w Polsce, a importowane słodycze mogą mieć nawet 300% polskiej ceny. Fast foody ceny mają zbliżone i wszystkie popularne firmy są dostępne, chociaż menu różni się nieco. Ceny Coca-coli i innych napojów wynoszą ok. 14 THB za puszkę, 17 THB za butelkę 0,5 l i 24 THB za 1,25 l. Woda pitna z automatu kosztuje ok. 1 THB (10 gr.) za 1 litr, a mleko ok. 45 THB za 0,8 l. Popularne są mleka smakowe – o smaku papai, japońskiego melona, arbuza, herbaty i wiele, wieeele innych. Alkohole są drogie. Bardzo popularna jest whisky, bo za wódkę trzeba zapłacić znacznie więcej. Za Red Bulla w oryginalnej formie (niegazowany napój w butelce 150 ml) zapłacimy 10 THB, podobnie jak za inne tego typu napoje. Tajowie piją je co chwilę. Ciekawostka: Red Bull pochodzi z Tajlandii; do Europy został sprowadzony w 1984 roku (od 1995 roku dostępny w Polsce). Przed wprowadzeniem go na rynek europejski przeprowadzono badania, które wykazały że „ten produkt to katastrofa, ludzie nie zaakceptują jego smaku, logo ani nazwy”. Tajskie słodycze typu batoniki, kupują chyba tylko masochiści, a zagraniczne są zazwyczaj droższe niż w Polsce. I tak Mars kosztuje 24 THB, KitKat – 25 THB, Kinder Bueno – 35 THB, Snickers 20 THB, Lay’s (75 g) – 30 THB, Nutella (370 g) – 180 THB. Wszystko tutaj pakowane jest w małe opakowania. Jeśli chcesz więcej chipsów, to musisz kupić kilka opakowań. Ich smaki też są kwestią dyskusyjną – te o smaku kraba albo ośmiornicy można kupić wszędzie, natomiast paprykowe już trudniej dostać. Kubek lodów kokosowych to 20–40 THB, a ceny lodów Algidy/Nestle są podobne do tych obowiązujących w Polsce. Za naleśnika z bananami, polewanego słodkim mlekiem (tzw. Roti) zapłacimy ok. 30 THB – jeszcze nie spotkałem osoby, która po spróbowaniu nie chciałaby ich kupować każdego kolejnego dnia przez przynajmniej kilka tygodni. Mieszkania – wynajem poniżej miesiącaCzyli opcja dla osób na wczasach, albo dla tych, którzy potrzebują tymczasowego miejsca na czas poszukiwań docelowego apartamentowca. Sprawa wygląda identycznie jak na całym świecie, czyli albo wynajęcie hotelu przez albo opcja zazwyczaj atrakcyjniejsza pod kątem finansowym i jakościowym, czyli wynajem mieszkania na Airbnb. Jak ktoś raz spróbuje, to raczej do hoteli nie wróci – po prostu w cenie małego hotelowego pokoiku można mieć całe mieszkanie, często w znacznie lepszej lokalizacji i bardzo wysokim standardzie. W Bangkoku wybór jest ogromny, od małych i bardzo tanich pokoi, do luksusowych penthousów. Np. za niecałe 100 zł za noc, w szczycie sezonu wynajmowałem całe mieszkanie przy głównej ulicy w turystycznej miejscowości Hua Hin (z kuchnią i łazienką). Kilka razy większe i kilka razy lepiej wyposażone niż jakiekolwiek hotele w podobnej i nawet sporo wyższej cenie. Poza tym co widać na zdjęciu jest sofa, telewizor, stolik śniadaniowy, meble, kuchnia z lodówką (oczywiście łazienka także) itd. Internet w cenie, a także… basen, siłownia i klimatyczne lobby do dyspozycji gości: Oczywiście można mieć też o wiele lepsze lokum, ja rezerwowałem na ostatnią chwilę, więc wybór był ograniczony. W każdym razie po skorzystaniu z Airbnb raczej do hoteli się już wracać nie chce. Np. w Tokio wynajmowałem pojedynczy pokój w cenie, przy której hotele praktycznie w ogóle nie istnieją – właścicielka była w tym czasie za graniczą i miałem do dyspozycji prawie całe mieszkanie, tak duże jakie w Japonii niemal nie występują (cały czas płacąc tylko za jeden pokój). Zarejestruj się na Airbnb z tego linka, a dostaniesz za darmo ponad 100 zł do wykorzystania gdziekolwiek na świecie, nawet w Polsce (również jeśli wykorzystasz to dopiero za kilka lat, a nie od razu). Mieszkania w Tajlandii – wynajem długoterminowyMożna też skorzystać z Airbnb, bo niektórzy oferują bardzo duże rabaty przy wynajmie na miesiąc lub dłużej, ale większość tego nie robi, dlatego skupię się na innych możliwościach. Na kilka miesięcy można wynajmować pokój w Mansion (coś jakby hotel, mający przygotowane oferty wynajmu na 1, 3, 6 i 12 miesięcy). Natomiast apartamentowce (condominium) zazwyczaj wymagają podpisania umowy minimum na rok i podpisuje się ją z właścicielem konkretnego mieszkania, a nie z obsługą w recepcji (także w conominium formalności jest więcej, a poszczególne mieszkania mogą wyglądać zupełnie inaczej bo urządza je ich właściciel). W Mansion stawki za prąd i inne media są zawyżone, w apartamentowcach obowiązują stawki rządowe. Zdecydowanie najpopularniejsze są jednopokojowe studia (większość ma ok. 25 m2). Takie mieszkanie o przyzwoitym standardzie to koszt w granicach 6000–8000 THB miesięcznie (bezpośrednio przy stacjach metra za to samo liczyć trzeba dwa razy więcej). Oczywiście mowa o mieszkaniach z zamontowanym klimatyzatorem, bo bez tego to mało kto tutaj przeżyje, zwłaszcza jak dopiero co przyleciał z Polski. Można też wynająć coś dużo tańszego, ale co za tym idzie, o niższym standardzie. Poza tym ceny mocno się zmieniają w zależności od długości trwania umowy (tych lepszych mieszkań na krótko nie da się wynająć w ogóle, lub różnica w cenie jest bardzo duża). Gdy mieszkałem w 36 m2 studio, w Mansion, to koszty wyglądały następująco: była recepcja, windy, basen, na każdej zmianie kilku ochroniarzy, monitoring, kryty parking, restauracja czynna 24 h/dobę, bar, niecałe 300 metrów do najbliższego sklepu 7/11 i kilka mniejszych sklepów po drodze. Czyli taki tajski standard – wszystko to jest w niemal wszystkich miejscach na wynajem, a zazwyczaj jeszcze dużo więcej. Odległość od stacji metra to 1,2 km. Wynajem dzienny kosztuje 750 thb (wliczony prąd i woda, sprzątanie i pełne wyposażenie), wynajem na 1-3 miesięcy to 10 500 thb/mc (internet, prąd i woda liczone osobno), natomiast wynajem minimum 6-miesięczny to 6200 THB/mc, ale bez lodówki, telewizora czy jakichkolwiek dodatków – można je wynająć, ale jak ktoś mieszka na stałe, to zazwyczaj lepiej kupić. Jak widać rozbieżności cenowe mogą być bardzo duże, nawet jeśli chodzi o wynajem tego samego pokoju, tyle że na różny okres. Koszty wynajmu mieszkania z drugim pokojem są w Bangkoku bardzo różne (czasami to wciąż 30 m2, tyle że ze wstawioną ścianą przy łóżku, ale zazwyczaj jest to rzeczywiście większy metraż). Za kwaterę z dwiema sypialniami wychodzi zdecydowanie drożej. W moim przypadku cena w Mansion wyniosła 25000 THB za 95 m2. Z rachunkami ok 4000 THB więcej (salon, dwie sypialnie, dwie łazienki, całe wyposażenie w cenie, sprzątanie raz w tygodniu. W budynku recepcja, basen, siłownia, ochrona, monitoring, parking, dwie restauracje). To samo w lepszej lokalizacji byłoby znacznie droższe. W obecnym mieszkaniu (77 m2, 2 sypialnie, salon z kuchnią, małe pomieszczenie gospodarcze, balkon) wychodzi 33 500 THB przy 2-letnim kontrakcie, ale jest to jeden z najfajniejszych apartamentowców w mieście, a na czas pandemii cena spadła do 26500 THB. Poza tym budynek ma własną galerię handlową z wieloma innymi udogodnieniami i leży w jednej z najlepszych lokalizacji w Bangkoku (do mieszkania na stałe, bo turystycznie jest wiele lepszych opcji). Cena jak na Tajlandię jest wysoka, ale w innych krajach taki poziom jest nieosiągalny nawet za wielokrotnie większe kwoty, więc szkoda byłoby tego nie wykorzystać. Zresztą wystarczy spojrzeć na widok z okna, z którego widać patio: Przy okazji sesji z Marią, zrobiłem kilka dodatkowych fotek na balkonie Także można o wiele taniej, ale można też znacznie drożej, bo ceny dużych mieszkań w takich miejscach są znacznie większe (60 000 THB i więcej). Jednego jestem pewny – wydając tyle samo na mieszkanie w Bangkoku i w Warszawie, poziom zawsze będzie zupełnie inny – ten w Polsce jest znacznie niższy. I właśnie tak się najlepiej nastawić – że w Bangkoku nie jest taniej niż w Warszawie, ale jest lepiej. Każde przyzwoite lokum dysponuje basenem Serwis sprzątający czasem jest w cenie, a jeśli nie, to można zamówić pojedyncze sprzątanie. Koszt zrobienia prania (pralki są zazwyczaj na parterze budynku), to ok. 20 – 40 THB + cena proszku. Trudno porównywać to wszystko do warunków panujących w Polsce, gdzie w cenie wynajmu otrzymujemy zazwyczaj jedynie sąsiadki obgadujące wszystkich wokoło. Największym minusem mieszkań w Tajlandii są łazienki. Ich standard zupełnie odbiega od pozostałych pomieszczeń w mieszkaniu, a biorąc prysznic woda leje się wszędzie – Tajowie chyba dopiero od niedawna wiedzą o istnieniu kabin prysznicowych. Na szczęście w lepszych miejscach są normalne łazienki, z prysznicem jak w Europie. Chcąc znaleźć mieszkanie, można szukać ogłoszeń w Internecie, np. na ddproperty (condo) lub thaiapartment (mansion), ale duża część mieszkań na wynajem nie jest w ogóle ogłaszana w języku angielskim. Tak naprawdę wystarczy się przejść ulicą, żeby w ciągu kilku minut znaleźć kilka (albo kilkanaście) Mansion z mieszkaniami do wynajęcia. Na pierwsze lokum to najwygodniejsza opcja. Na poniższym filmie fajnie pokazano jak obecnie buduje się mieszkania (zademonstrowane mieszkanie jest malutkie, ale w tym samym budynku można kupić też kilka razy większe). Nie jest to coś ekskluzywnego, tylko odpowiednik nowego polskiego bloku. Cena też nie jest wyższa, a pewnie nawet niższa niż za ten sam metraż w Warszawie. Wideo pochodzi z kanału Przystanek Tajlandia, gdzie dawniej pojawiały się też inne filmy pokazujące życie w Tajlandii. Kilka cech charakterystycznych Bangkoku #1 Popularne jest podawanie napojów w foliowych workach. Wypełnia się je lodem, zalewa i pije przez słomkę. Jednak obecnie kubki są już popularniejsze od sklepach sprzedawca sam pakuje do reklamówek wszystko co kupiliśmy . Często niewielkie zakupy lądują w wielu jednorazówkach – osobno rzeczy z lodówki, osobno jedzenie, osobno środki czystości itd. Dopiero w 2018 roku zauważyłem pierwsze przejawy myślenia o jedzenie do samodzielnego podgrzania (typu sandwich, parówki, udka z kurczaka itd.), sprzedawca zapyta się czy przygotować je na miejscu (bezpłatnie).Niegazowane napoje energetyczne można kupić wszędzie. Najpopularniejszy jest M150 i Red Bull. Są sprzedawane w butelkach ok. 125 ml. Bardzo popularne wśród taksówkarzy i taxi-motocyklistów. Często mieszane z napojami alkoholowymi. Praca w Bangkoku Ja tutaj nie przyleciałem pracować lokalnie, a jedynie mieszkać – moja firma jest w Hong Kongu. Nie mam więc żadnego doświadczenia w tym temacie, ale sporo wiem od znajomych, którzy tutaj pracują, czy po prostu z Internetu. Liczba zawodów jest bardzo ograniczona. Jeśli jakiś zawód może wykonywać Taj, to nikt nie zatrudni w jego miejsce białego człowieka. Ustawowo musiałby mu zapłacić minimum 50 000 THB, załatwić wizę, pozwolenie na pracę i udowodnić, że nie dało się znaleźć Taja na to stanowisko. W dodatku liczba zatrudnionych obcokrajowców jest ograniczona kapitałem firmy. W efekcie większość zaczyna tutaj jako nauczyciele angielskiego, bo o tę pracę najłatwiej. Zarobki na tym stanowisku są niższe – ok. 30 000–35 000 THB/mc. Za taką pensję można tutaj mieszkać nie przejmując się, że zabraknie na bieżące wydatki. Może nie będzie to życie na wysokim poziomie, ale na pewno na wyższym niż w Polsce za 3500 zł na rękę. Specjalnych umiejętności i wykształcenia pedagogicznego posiadać nie trzeba – dlatego nauczaniem zajmuje się wiele młodych osób, które dopiero co przybyły do Tajlandii. W każdym razie o pracy w tym miejscu znajdziecie pełno informacji w Internecie, tylko zwracajcie uwagę na to, żeby były napisane niedawno. W Tajlandii są wprowadzane bardzo duże zmiany i plan jest taki, żeby nauczyciele byli specjalnie szkoleni. W innych zawodach pracują specjaliści, często wysyłani do Tajlandii przez firmy z innych krajów. Modelki w Bangkoku Skoro ten blog, poza tym jednym wpisem o Bangkoku, dotyczy tylko i wyłącznie o fotografowania modelek, to trudno żebym nic na ten temat nie napisał. Do Bangkoku przylatują modelki z całego świata. Ayaka z Tokio – pierwsza sesja jaką zrobiłem w Bangkoku. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że Azjatki koniecznie trzeba pokazywać z jak najbielszą cerą :). Zlokalizowane są tutaj świetne agencje, które robią okładki dla Vogue i wielu innych magazynów. Najlepsza jest WM, ale są też inne bardzo dobre – kiedyś były nimi Wilhelmina/Apple, ale nieco podupadły. Jest też bardzo dużo innych przyzwoitych agencji (np. Fame), i oczywiście jeszcze więcej kiepskich. Ale w Azji, jak to w Azji, modelki są głównie z… Europy, USA czy Brazylii (najwięcej jest właśnie Brazylijek i… Rosjanek). Azjatki oczywiście też się trafiają, ale to rzadkość – moja pierwsza sesja tutaj odbyła się z Japonką, ale nie spodziewajcie się, że jak przyjedziecie tutaj robić sesje, to będziecie wybierać w Tajkach. Dla modelek zza granicy to średnie miejsce – więcej mogą zarobić w innych rejonach, ale tutaj łatwo załapać się na sesje zdjęciowe do magazynów, a koszta utrzymania są niskie, szczególnie jeśli samemu się wynajmie, a nie korzysta z mieszkania agencji. Tak więc po uwzględnieniu wydatków nie jest źle, a do zrobienia książki Bangkok jest jednym z najlepszych miejsc na świecie, o ile nie najlepszym (topowe magazyny, sesje w świetnych sceneriach, produkcje dla firm z okolicznych krajów itd). Dlatego mimo, że zarobi się lepiej w innych miejscach, to Tajlandia jest pozycją obowiązkową dla większości modelek i wiele z nich chce tutaj wracać regularnie, bo w przeciwieństwie np. do Chin lub Japonii, modeling w Tajlandii może przypominać wypoczynek ze sporą ilością wolnego czasu, wypadami na rajskie wyspy itd. Jedno ze zdjęć, jakie zrobiłem polce (Natalii Hajduk) w Bangkoku. Najlepszym okresem na zarabianie na modelingu w Bangkoku jest początek roku (pod koniec kwietnia robi się zastój, podobnie jak w drugiej połowie grudnia). Castingów nie jest dużo – dziewczyny które znam mają średnio dwa dziennie. Jeśli jesteś modelką wybierającą się do Tajlandii, to możesz się do mnie odezwać na Instagramie. Inna sfotografowana przeze mnie polka – Alex Trendy w modelingu się zmieniły od kiedy tutaj zamieszkałem. Dawniej białe dziewczyny o azjatyckiej urodzie były bardzo rozchwytywane, ale obecnie pracuje dużo więcej mixów niż kiedyś (dziewczyny będące w połowie Azjatkami). Tajki nie zawsze są piękne Opinia o Tajlandii jest taka, że żyją tutaj niesamowicie piękne dziewczyny. Jest to światowa stolica sex-turystyki, nic więc dziwnego, że więc większość facetów chce tutaj spędzić chociażby tydzień. Nie da się ukryć, że zawieranie krótkich znajomości jest w Tajlandii niesamowicie łatwe, ale uroda to już inna sprawa. Ja może już jestem skrzywiony modelkami, ale widzę to tak, że większość Tajek jest po prostu brzydka. Jasne że trafiają się też bardzo ładne; kilka z najładniejszych dziewczyn, jakie w życiu widziałem, to właśnie Tajki. Nie należy się jednak nastawiać na to, że gdzie się człowiek nie obejrzy, tam będą same piękności. Zapomnijcie o tym, co widać w azjatyckich reklamach, telewizji czy czasopismach. Tam każda Tajka jest piękna i biała. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Takie dziewczyny to raptem niewielki ułamek całej populacji. Rysy twarzy w dużej mierze zależą od tego, z jakiego regionu Tajlandii dana dziewczyna pochodzi (poza tym w Tajlandii bardzo wiele osób jest z Laos i innych okolicznych krajów, a białe pochodzą głównie z bogatszych rodzin). Każda Azjatka pragnie mieć jasną cerę – wszystkie dostępne tu kosmetyki blokują promienie UV, wiele z nich jest wybielająca. Przeprowadza się też specjalne zabiegi rozjaśniające skórę. W efekcie nie uświadczycie tutaj młodych dziewczyn o naturalnej karnacji. To zrozumiałe – na całym świecie każda dziewczyna chciała mieć jak najjaśniejszy odcień skóry – opalenizna kojarzyła się z pracą fizyczną w polu i oznaczała niski status społeczny. Z jakiegoś powodu niektórzy korzystają z usług solarium (oczywiście nie w Azji), ale tego nigdy nie zrozumiem i na szczęście w modelingu to zjawisko jest niezwykle rzadkie. Tajki chcą mieć małe usta i generalnie ideał piękna w Azji jest inny niż w Europie. Pozostaje jeszcze jedna kwestia. Gdy widzisz ładną, wysoką dziewczynę z dużym biustem, to najczęściej… nie jest to dziewczyna. Trzecia płeć jest tutaj czymś zupełnie naturalnym – Lady Boyów spotyka się wszędzie, a rady z wypatrywaniem Jabłka Adama itd. można włożyć między baśnie braci Grimm. Najlepiej zapytać wprost i nie uznawać wymijających odpowiedzi. Tak więc na pierwszy rzut oka faktycznie jest dużo ładnych dziewczyn, tylko że to nie do końca dziewczyny… Wioele jest też Tombów, czyli lesbijek, która przejawiają cechy ubioru itd. bardziej kojarzone z płcią męską. Tutaj, w przeciwieństwie do Polski, sprawa jest jasna od razu, bo każdy Tomboy (i tylko Tomboy) ma zgolone na krótko włosy z tyłu głowy. Kilka Cech charakterystycznych Bangkoku #2 Nie istnieje tutaj żadna kultura na schodach ruchomych. Ludzie stoją także po lewej stronie, ale chyba nikomu to nie przeszkadza. Tajowie są strasznie leniwi i mało jakiemu przyszłoby do głowy iść zamiast stać (no może poza schodami w metrze). Co za tym idzie, jeśli Taj będzie musiał przejść ulicą 400 metrów, to pewnie zawoła moto-taxi i ten kawałek są wszędzie i są bardzo tanie, ale to kierowca decyduje, czy cię zabierze. Może odmówić jak kurs będzie za daleko, do zakorkowanego miejsca, albo gdy wkrótce kończy mu się zmiana. W centrum odmawiają bardzo często, na szczęście w promieniu kilkunastu metrów przeważnie są już minimum 3 kolejne elektryczna jest rodem z trzeciego świata – dziesiątki kabli na każdym słupie, nieraz zwisających tak, że można ich dotknąć (są izolowane). Gniazdka mają miejsce na trzy bolce, ale tylko ze względu na kompatybilność z innymi wtyczkami – uziemienia nie ma. Pasują wtyczki tajskie, ale polskie można spotkać sprzedawców owoców – przemieszczają się pomiędzy ulicami i zatrzymują przy bardziej zaludnionych miejscach, albo po prostu mają swój punkt, w którym zostają na stałe. Takie owoce są przetrzymywane w lodzie i podawane jako gotowe do spożycia – obrane, pokrojone i zapakowane w woreczek. Kosztuje to bardzo kupisz 3 gotowe puddingi i 4 jogurty pitne, to sprzedawca włoży ci do reklamówki 3 łyżeczki i 4 słomki. Można też dostać porcję ketchupu czy majonezu do parówek i innych dań. Poruszanie się po mieście W Polsce zdecydowanie nie potrafiłbym funkcjonować bez auta. Tutaj mieszkając blisko centrum nie widzę żadnego sensu w kupnie samochodu. Taksówki są wszędzie i są bardzo tanie (35 THB za pierwszy kilometr plus 5 THB za każdy kolejny; dolicza się też niewiele za czas, który upłynął w korku). Jak z kierowcą nie zagadacie po tajsku, to może „zapomnieć” włączyć taksometr (w razie czego go upomnijcie mówiąc „miter”) albo od razu poda cenę, która nigdy nie jest opłacalna. Swój adres zamieszkania to minimum, które trzeba umieć powiedzieć po tajsku, bo wielu taksówkarzy angielskiego nie rozumie, a jak dacie wizytówkę z adresem, to sprawa jest jasna – trafił na turystę. Bardzo popularnym i szybkim środkiem transportu są taxi-motocykle. Ale ja chyba motocyklem zrobiłem za dużo kilometrów, żeby decydować się na to z własnej woli. Zdaje się, że każda Tajka, którą poznałem, miała jakieś blizny po wypadkach. Wsiadając na taki skuter nie mamy kasku, albo dostajemy coś, co bardziej wygląda jak zabawka niż prawdziwy hełm. Nie mam problemu, żeby prowadzić skuter czy motocykl, właściwie już tylko tak poruszam się po mieście, ale jazda na pasażera to zupełnie nie dla mnie. Są też Tuk Tuki, czyli trójkołowce z otwartą kabiną. Cenę za przejazd ustala się z góry – tym można podróżować dużo taniej niż taksówką, ale trzeba uważać wsiadając w jakimś centrum, bo przewoźnicy, mając nadzieję, że trafią na naiwnych turystów, często podają mocno zawyżone ceny. Poza tym musicie mówić, że chcecie jechać „direct”, bo inaczej zawiezie was do jubilera, krawca a dopiero później tam gdzie chcecie (wtedy zawsze jest tanio, ale traci się czas). Jeśli komuś odpowiada komunikacja miejska, to może wybrać autobus (ok. 8 THB za trasę), MRT (metro) albo BTS (Sky Train), czyli kolej poruszająca się nad miastem. Ruch na drodze jest lewostronny, a przepisy należy traktować bardziej jako wskazówki. Kierowcy wyprzedzają z każdej strony, zdarza się też jazda pod prąd. Ruch jest ogromny, więc to tutaj normalne, że samochody stojące na światłach wpuszczają przed siebie kilkanaście, albo i kilkadziesiąt skuterów, robiąc im miejsce do przejazdu. Gdyby mieli się zachowywać jak w Polsce, to ruch przy takim natężeniu byłby kompletnie niemożliwy. Na drugą stronę ulicy przechodzi się między samochodami i kierowcy nie mają nic przeciwko. Zdarzało mi się niechcący przyblokować ruch idąc wąską uliczką i kierowca nie trąbił, żebym go zobaczył, tylko czekał aż pojawi się możliwość ominięcia. W Polsce albo dziesięć przecznic dalej słychać by było trąbienie, albo znalazłbym się na masce tego samochodu. Generalnie trąbienie jest w Tajlandii niekulturalne (krótkie „pyknięcie” w klakson jest OK, ale często kierowcy mimo wszystko czekają spokojnie). Internet Gdy się wprowadziłem, napisałem że z Internetem jest kiepsko. Dostępny był wszędzie, ale prędkości nie powalały. W tej chwili jest znacznie lepiej. Mam 200/50 Mbps, które w pakiecie z kablówką, telefonem komórkowym, nielimitowanym wifi na mieście kosztuje ok. 1100 THB. Najlepsza oferta jaką do tej pory widziałem to 1 Gbps. O Internecie w Tajlandii niedawno napisałem osobny wpis i w nim opisuję jak to jest z netem mobilnym itd]: Internet w Tajlandii – jak się ma do polskiego, co warto wiedzieć na wczasach itd. Wiza W skrócie – prawie wszystko co przeczytacie w Internecie jest nieważne, bo w połowie 2014 roku zasady się zmieniły, a raczej zaczęto ich przestrzegać. Później następowały kolejne zmiany. Turyści z Polski nie mają żadnego problemu – miesiąc bez wizy + opcja przedłużenia o kolejny miesiąc, albo wiza turystyczna jednokrotnego wjazdu dająca 2 miesiące pobytu, plus opcję przedłużenia o kolejny miesiąc. Jest jeszcze wiza turystyczna wielokrotnego wjazdu, ale ona już ma coraz większe wymagania i korzystają z niej raczej osoby przebywające tutaj na stałe. No właśnie – co z mieszkaniem na stałe? Nauczyciele i inne osoby zatrudnione na etacie dostaną wizę pracowniczą, więc problem z głowy. Gorzej mają tacy jak ja, czyli zarabiający za granicą. Tajlandia nie ma dla nas gotowego rozwiązania – trzeba kombinować. Dla mnie najprościej jest wyrobić sobie wizę turystyczną z nielimitowanymi wjazdami. Jest na 6 miesięcy, czyli w praktyce umożliwia 9-miesięczny pobyt w Tajlandii, który jest co 3 miesiące przerywany wyjazdem za granicę. Dobre do póki chce się zwiedzać inne kraje. Problemem dla wielu osób może być to, że trzeba mieć poza Tajlandią firmę (albo być zatrudnionym w innym kraju) i mieć na koncie minimum 20 000 zł przez ostatnie 6 miesięcy i jedynym miejscem na wyrobienie takiej wizy dla polaka, jest Polska. Te wymagania mają też ogromną zaletę – z góry jest udokumentowane, że daną osobę stać na mieszkanie w Tajlandii, bez potrzeby pracy na miejscu. Wcześniej urzędnicy nie mieli żadnych dowodów na to, więc gdy ktoś któryś raz z kolei przylatywał na wizie turystycznej, to pojawiały się podejrzenia o to, że nielegalnie pracuje w Tajlandii. Był nawet czas gdy takie osoby były zawracane na granicy. Prostsze jest dostanie wizy turystycznej jednokrotnego wjazdu, ale ta da maksymalnie 3-miesięczny pobyt i gdy się będzie w kółko tylko takich wiz używać, to w końcu oficer się może doczepić. Wiza edukacyjna, to też dobre rozwiązanie – ok. rok świętego spokoju. Przynajmniej teoretycznie, bo w niektórych szkołach trzeba zdawać egzaminy i chodzić na zajęcia, ale są takie w których wszystko załatwią za ciebie. Rok w takiej spędziłem, a później jeszcze 15 miesięcy na uniwersytecie i znowu rok w innej szkole. Za przebywanie bez wizy płaci się karę przy wyjeździe (max 20 000 THB), a w razie kontroli jest deportacja. Jeśli nielegalny pobyt był długi, to nie będzie można wrócić do Tajlandii przez jakiś czas (zależy od od długości). Chcąc tu mieszkać bez komplikacji, trzeba uzyskać wizę pracowniczą, biznesową, małżeńską, emerycką] (oficjalne nazwy są inne, ale tak się na nie mówi). Można też dostać wizę inwestycyjną, należy w tym celu dysponować sporą gotówką przeznaczoną chociażby na zakup luksusowego mieszkania w Tajlandii. Można też wykupić Elite Card za 500 000 THB, dostanie się wtedy 5 letnią wizę (na niej tylko raz w roku trzeba się zgłosić po przedłużenie w urzędzie imigracyjnym, albo przekroczyć granicę), jednak bardziej opłaca się opcja 20 letnia za 1 000 000 THB. Elite Card daje też dodatkowe przywileje, ale wiza jest najważniejsza. Jest jeszcze kilka opcji związanych z prowadzeniem biznesu, jednak poza Elite Card wszystkie one wymagają sporo biurokracji. Szczepienia i ubezpieczenie Nie ma żadnych obowiązkowych szczepień przy wyprawie do Tajlandii. Do Bangkoku w zasadzie nie trzeba mieć nic specjalnego, ale zaleca się zaszczepić przeciwko obu typom żółtaczki, dur brzuszny, polio i błonnicę. Malaria w Bangkoku nie występuje. Ja stwierdziłem, że bez sczepień się tu nie ruszam. Wczasach covidu Tajlandia wprowadziła bardzo restrykcyjne przepisy z obowiązkową kwarantanną, przez co przez bardzo długi kraj był niemal zupełnie wolny od pandemii. Przez lata ubezpieczałem się w Planecie Młodych, która nigdy mnie nie zawiodła i wszystko załatwiała bezgotówkowo. Zawsze mówiłem, że chcę być przyjęty w Bangkok Hospital i tam też mnie wysyłali (pomimo że to najdroższa opcja w kraju). Gdy było rozważane przyjęcie mnie tam na kilkudniową obserwację, to też potwierdzili, że ją opłacą i załatwią to bezgotówkowo. Ostatecznie nie skorzystałem, a trochę szkoda, bo temu szpitalowi bliżej do dobrego hotelu, niż normalnej kliniki. Wśród polaków mieszkających w Tajlandii Planeta Młodych była bardzo popularna, bo przez lata koszt ubezpieczenia wynosił 60-110 zł rocznie (90 – 150 zł dla osób pow. 38 lat). Nie zjadłem żadnego zera. Tak… rocznie. Niestety obecnie warunki się zmieniły i ceny na Tajlandię wzrosły wielokrotnie. To wciąż jedna z najlepszych opcji, bo działa pół roku od wylotu z polski, a nie miesiąc jak większość ubezpieczeń, jednak dla osób takich jak ja już się nie nadaje i musiałem się przerzucić na ubezpieczenie dla nomadów „Safety Wing„, jednak jeszcze nie dane mi było wykorzystać tego w praktyce. Zakupy O kupowaniu jedzenia już było, a teraz trochę szerzej o zakupach. Niestety te robione online są jeszcze mocno zacofane w Tajlandii. Amazonu nie ma, eBay ma się podobnie jak w Polsce, a o odpowiedniku Allegro nic mi nie wiadomo. Jak zamawiam coś specyficznego, to zazwyczaj zza granicy. Oczywiście trzeba się wtedy liczyć z tym, że towar może trafić na cło. Zupełnie inaczej wygląda sprawa zakupów „na żywo”. Jest pełno niewielkich sklepów całodobowych, w których można kupić wszystkie podstawowe rzeczy – głównie jedzenie, ale nie tylko. Na poważniejsze zakupy jeździ się do marketów typu Tesco Lotus, Big C. itp. Mogą być małe, albo ogromne, więc mając wybór jeżdżę do tych większych, gdzie wszystko jest w jednym miejscu. Często też w jednym budynku znajduje się kilka dużych sklepów, albo jest parę takich budynków obok siebie. Chcąc kupić elektronikę jadę np. do Fortune Town największego centrum elektroniki w Bangkoku – jest na tej samej ulicy co masa innych galerii handlowych. Fortune to kilka pięter wypełnionych telefonami, tabletami, aparatami (i generalnie sprzętem do fotografii), komputerami, a także akcesoriami audio. Tak jak w Polsce w Złotych Tarasach czy Silesii jest jeden iSpot, tak tam prawie na każdym piętrze można trafić na kilka takich sklepów z Apple. W Fortune jest wiele sklepów specjalistycznych, np. wyłącznie z płytami vinylowymi, tylko z projektorami, ze słuchawkami itd. Jeśli chodzi o sprzęt fotograficzny, to dużo sklepów jest też na jednym z pięter MBK. W innej części miasta stoi Pantip Plaza – kolejne centrum elektroniki, ale to już bardziej przypomina halę targową, gdzie większość stoisk skupia się na sprzedawaniu najróżniejszych tanich rzeczy, często podrobionych. Beatsy znajdziecie tutaj w każdej możliwej kombinacji kolorów, nawet w takich, że sam Dr. Dre by ich nigdy nie wymyślił. Ceny są różne, tak samo jak jakość podróbek, ale zawsze są wielokrotnie tańsze od oryginałów. Ja uważam, że kupowanie podrobionej elektroniki jest zupełnie bez sensu. Najnowszy iPhone przed oficjalną premierą? Żaden problem, ale po prędkości działania od razu wiadomo, że to Android z nakładką wyglądającą jak iOS. Ostatnia generacja iPada za 2000 thb (200 zł)? Też żaden problem, ale z oryginałem nie ma wspólnej zapewne ani jednej części. Oczywiście nie tylko podróbki są sprzedawane. Ostatnie piętro to same firmowe sklepy, a na niższych poziomach też można znaleźć ich sporo. Tylko będąc tam pierwszy raz można się czuć zagubionym, widząc ile tego wszystkiego jest. Jak ktoś się nie zna, a chce kupić porządny sprzęt, to lepiej niech unika takich miejsc, natomiast osoby orientujące się w temacie będą zachwycone. Pantip Plaza – hala targowa z elektroniką w Bangkoku Sklepów z ubraniami też nie brakuje, ale ja w nich rzadko bywam. Za to uwielbiam Chatuchak, czyli największy targ świata. Chyba jedyne czego tam nie widziałem, to elektroniki typu konsole, telewizory itd. (od tego jest wspomniana już Pantip Plaza). Z całą resztą to trochę jak z Google – jeśli czegoś tam nie ma, to prawdopodobnie nie istnieje. Problem w tym, że stoiska są poukładane zupełnie bez ładu i znaleźć coś można tylko przez przypadek. Są drobne wyjątki, np. sklepy z akwariami/rybami są wzdłuż jednej ulicy; psy/zwierzaki i akcesoria do nich też są w dużej mierze skupione w jednym miejscu, a jedzenie znajduje się na zewnątrz, wzdłuż głównych alei. Jednak cała reszta to loteria. Jakby podliczyć ile czasu szukałem jednego konkretnego stoiska z obuwiem, to wyjdzie minimum 20 godzin rozłożonych na kilka wizyt. Plan Chatuchak w Bangkoku Zejście do metra w Parku Chatuchak Co się opłaca kupować? Na pewno wszelkie ubrania – T-shirt to zazwyczaj ok. 10 – 20 zł, za 30 zł jest już szaleństwo. Spodnie 30 – 80 zł. Ubrania damskie są tańsze od męskich. Ciuchy zagranicznych (drogich) marek kosztują tyle samo co w innych krajach, a tanie są tylko te podrobione. Tutaj podróba Adidasa nie jest Adidosem czy innym Adiddasem – logo i nazwa będą wyglądały dokładnie jak w oryginale, więc trzeba uważać, żeby nie kupić podrobionego produktu. Nawet najgorszej jakości bokserki będą miały logo Calvina Kleina (lub jakiekolwiek inne sobie wybierzesz, bo ten sam model będzie dostępny pod każdym znanym brandem). Część elektroniki jest tańsza niż w Polsce, część droższa. Komputery Apple są zdecydowanie tańsze w Tajlandii (8600 zł vs 11500 zł za MBPr w wyższej konfiguracji), ale wciąż nie tak tanie jak w USA. To samo tyczy się iPadów, iPhonów i wszystkiego tej firmy, więc cały mój sprzęt sprzedałem w Polsce i kupiłem w Bangkoku. Dzięki temu bez straty wymieniłem całość na najnowszą generację. Zupełnie inaczej było z projektorem. Mimo że są tutaj sklepy specjalizujące się właśnie w nich, to mój model był o ok. 40% droższy w Tajlandii, więc przywiozłem go z Polski. Z aparatami i obiektywami jest jak z Apple – dużo taniej jak w Polsce, ale do Ameryki trochę brakuje. Np. Nikon D810 w pierwszym lepszym sklepie, to po przeliczeniu ok. 11 000 zł w dniu premiery (w Polsce 14 000 zł), a w przypadku D4s można było zaoszczędzić jeszcze dużo więcej. Akcesoria fotograficzne też są tańsze – blendy, modyfikatory i wszystko co przydatne w studio. Oczywiście wiele zależy od miejsca zakupu – idąc do MBK nie ma co liczyć na okazyjne ceny, a różnice pomiędzy sklepami mogą być ogromne. VAT wynosi 7%, więc tyle odzyskamy na lotnisku wylatując do 2 miesięcy od zakupu. Podsumowanie Dla mnie Tajlandia to obecnie chyba najlepsze miejsce na ziemi, ale bardzo możliwe, że to dlatego, ponieważ jeszcze nie mam grubych milionów PLN na koncie. Stosunek kosztów do standardu życia jest rewelacyjny, podejrzewam, że najlepszy na świecie. Poza stolicą są też piękne wyspy. Natomiast słynna Pattaya okazała się wielkim rozczarowaniem – więcej Rosjan niż Azjatów (nawet mają swoje miasto obok Pattaji), chociaż po tym jak Rubel poszedł w dół, to większość się wyniosła. Czysto turystyczna miejscowość. Po czytaniu opinii w Internecie zastanawiałem się, czy zamiast do Bangkoku, nie polecieć właśnie do tego miasta. Na szczęście tak się nie stało – nie wytrzymałbym tam nawet tygodnia, ale na krótkie wypady jest OK. Wracając do Bangkoku – ludzie są nastawieni bardzo pozytywnie. Jak ktoś pyta, czy masz jakiś problem, to tylko dlatego, że chce Ci pomóc go rozwiązać (chociaż, będąc przyzwyczajonym do panującej w Polsce patologii, na początku ciężko się przestawić). Jest tutaj bardzo bezpiecznie, aczkolwiek zdarzają się kradzieże (np. podjeżdża motocyklista i wyrywa torebkę). Jednak spokojnie można się zapuszczać w najciemniejsze alejki w środku nocy bez żadnych obaw (chociaż dziewczyny pod tym względem mogą mieć inną opinię). Kultura tutaj jest zupełnie inna – wszystko załatwia się z uśmiechem. Badania mówią jasno, że uśmiechanie się jest sprawą dwukierunkową – po pierwsze jest to sygnał od mózgu, że wszystko jest w porządku, ale i sygnał do mózgu – dlatego nawet fałszywy uśmiech wpływa dobrze na samopoczucie. Może to stąd takie pozytywne nastawienie Tajów? Możliwe że po dłuższym czasie będę miał inne doświadczenia, ale póki co absolutnie się na to nie zapowiada, a dotychczasowe ponad 5 lat mieszkania tutaj to jednak niemało. Kontynuacja Tutaj znajdziesz ciąg dalszy, nieporuszający kwestii cen, zakupów itd, a bardziej skupiający się na samym życiu w tym miejscu: Bangkok po 3 latach mieszkania w nim. PS. Temat mojej przeprowadzki do Bangkoku był też poruszony w tym wywiadzie.

W Tajlandii, a konkretnie w Bangkoku szukałem kompromisu między Wschodem a Zachodem – azjatyckiego klimatu, kuchni i luźnego podejścia do życia i jednocześnie wszystkich zachodnich

czas wydawania: 2022-04-11 Tajlandia stała się popularnym celem nie bez powodu; w Zatoce Tajlandzkiej ciągną się kilometry, Tajowie są zaraźliwi, a koszty życia w Tajlandii są bardzo przystępne. Nauczanie w Tajlandii – albo jako instruktor ESL, albo jako licencjonowany nauczyciel w prywatnej szkole – to niesamowity sposób, aby osobiście doświadczyć piękna za granicą w tajlandzkiej klasie pozwala nauczycielom wzbogacić swoje CV o cenne globalne doświadczenie i nawiązać dożywotnie kontakty w międzynarodowej dziedzinie edukacji, jednocześnie otrzymując wynagrodzenie za życie w raju po bardzo niskich kosztach. Byłam ciekawa, jak niskie są koszty życia w Tajlandii, więc wyciągnęłam kilka liczb z średnie ceny produktów i usług w Tajlandii*: Restauracje Koszt Posiłek, niedroga restauracja Trzydaniowy posiłek dla dwóch osób, restauracja średniej klasy Rynki Piwo domowe (butelka 0,5 litra) Piersi z kurczaka (bez kości, bez skóry) – 1 funt. Banany – 1 funt Transport Bilet w jedną stronę (transport lokalny) Miesięczny bilet tranzytowy Taksówka – 1 mila Wynajem i media Apartament (1 sypialnia) w centrum miasta Mieszkanie (1 sypialnia) poza centrum miasta Apartament (3 sypialnie) w centrum miasta Apartament (3 sypialnie) poza centrum miasta Podstawowe media (prąd, ogrzewanie, woda, śmieci) dla mieszkania o powierzchni 915 stóp kwadratowych *Wszystkie ceny w USD, ceny są średnimi dostarczonymi przez Numbeo i mogą nie być idealnie dokładne Nie wiem jak wy, ale jadę do Tajlandii… W związku z tym szacowane koszty pobytu wzrosną do około 5490 zł. Szacowany najtańszy koszt wyjazdu do Tajlandii z biurem podróży: od około 5 490 zł (wycieczka objazdowa) do około 5820 zł (all inclusive). Zalety: Zapewniony przez organizatora przejazd i nocleg. Zapewnione wyżywienie. Pomoc rezydenta lub biura podróży. To, co interesuje Was najbardziej… Tajlandia – ceny. Wychodzimy na przeciw Waszym oczekiwaniom i zdradzamy rąbka tajemnicy – ile kosztuje życie w Bangkoku, na czym oszczędzać a na czym sobie pofolgować 😉 Prawie wszystkie ceny podane są w bahtach i dotyczą jednej osoby 🙂1PLN = 9, 25 BAHT (stan na maj, 2015).Więc…Loty + wizaNa początek musisz dolecieć. Jeśli jesteś w minimalnym stopniu elastyczny to na Mlecznych Podróżach średnio co miesiąc są jakieś tanie opcje lotów. Za nasze daliśmy ok. 1800zł ale można upolować tańsze. Wizy do Tajlandii nie potrzebujesz, chyba, że planujesz spędzić tam więcej niż miesiąc..Mieszkanie A jak już dolecisz to musisz gdzieś zamieszkać. Pod gołym niebem raczej spać nie będziesz, no ale kto wie 🙂 Mieszkanie na miesiąc to wydatek ok. 1000$ (do podziału na tyle osób, w ile planujecie je wynająć). I nie mów mi, że to drogo, bo wynajmując je w 3 osoby, wychodzi jakieś 40zł / noc /os. Tyle co łóżko w hostelu, w pokoju wieloosobowym ze wspólną łazienką. I co, że to niby drogo?! Tylko pamiętaj! Zwróć uwagę na to co i gdzie wynajmujesz. W przypadku tak olbrzymiego miasta jakim jest Bangkok (jest 3 razy większy niż Warszawa!) – nie opłaca się oszczędzać kilkudziesięciu złotych jeśli w grę wchodzi komfort dojazdu ani ten związany z posiadaniem basenu – uwierz mi, to zbawienie przy 40 stopniowym upale który nieustannie panuje w Bangkoku..Tajlandia Ceny wyżywienia Jedyne o co musisz zadbać to zapas zimnej wody w lodówce (14 bahtów za litr). Cała reszta leży na ulicy – dosłownie. Ulica oferuje tyle różnorodnych możliwości, że szkoda czasu i pieniędzy na gotowanie lub tym bardziej na półprodukty. Sam zdecyduj, czy zadowolisz się naleśnikiem za 15 bahtów (po lewej), czy pójdziesz na kolację za 400 bahtów (po prawej). Zdecyduj, czy zjesz w locie, czy wolisz gdzieś usiąść. Zdecyduj czy wybierzesz miejsce turystyczne, czy nieturystyczne. Bo wszystko ma tutaj (jak wszędzie na świecie) swoją cenę. Nam starczało 200-300 bahtów – ceny przykładowe:porcja ryżu – 5 bahtównóżka z kurczaka – 15 bahtówporcja owoców – 20 bahtówposiłek na ulicy – 40-50 bahtówposiłek w restauracji – 50-300 bahtówkawa mrożona – 20-30 bahtówdrink w barze – od 150 bahtówpiwo – w sklepie 40 bahtów, w barze 80Ceny w sklepach najróżniejsze. Światowe marki, np. Lays, Snickers za kilkadziesiąt bahtów /szt. Tajskie marki od kilku do kilkunastu bahtów /szt. Ale reguły nie ma. Lody typu Cornetto, które tak uwielbiam tylko 25 bahtów. Za to paczka świeżych, jeszcze ciepłych ciastek (przepysznych!) prosto z ulicy – 20 bahtów 🙂 .Komunikacja miejskaJak już dojechaliśmy, odpoczęliśmy i pojedliśmy to czas coś zobaczyć. Ale jak tam dojechać? Tajlandia – ceny komunikacji miejskiej są śmiesznie niskie. Możesz wybrać “ekskluzywną opcję” tuk tuka – średnio 200 bahtów za kurs albo “na ubogo” wsiąść w metro / BTS’a (kolejkę naziemną) za kilkanaście do kilkudziesięciu bahtów za kurs. Moim zdaniem jednak szkoda przepłacać w przypadku pierwszego i tym bardziej oszczędzać w przypadku tego drugiego. Bangkok to miasto taksówek i nie okłamię Cię wcale, jeśli powiem, że kilkadziesiąt bahtów dojedziesz wszędzie. Średni kurs w obrębie centrum to koszt 60-70 bahtów, najdalszy za miasto (na lotnisko) – do 250 bahtów. A teraz podziel to na 2 /3 czy w ile osób zamierzasz tam jeździć. Nam wychodziło średnio 20 bahtów za kurs! A kursy max. 2 dziennie 🙂Oczywiście jest jeden haczyk – są to ceny oparte na taksometrze i musisz pamiętać, by umówić się na jego włączenie zanim jeszcze wsiądziesz do taksówki. Inaczej zostaniesz wrobiony nawet w 5 krotność przewidywanej kwoty. I unikaj tych żółto-zielonych – one i tak w 90% przypadków na taksometr Cię nie zabiorą..Atrakcje i rozrywka Każda atrakcja ma swoją stronę internetową, a na nich są ceny. Najlepsza opcja to taka, w której zaplanujesz sobie co chcesz zobaczysz i odłożysz odpowiedni budżet. Ale dla przykładu:świątynie – od 0 do nawet 500 bahtów za wejściówkęwycieczki zorganizowane – ok. 1200-2000 bahtów za dzieńmasaż – 200 bahtów za godzinęfryzjer – 300 bahtów za kobietę (w salonie średnio luksusowym :P)impreza w Bayioke Sky Barze – 1600 bahtów za butelkę tequilii wiele, wiele innych..Tajlandia – inne cenyTakie jak na przykład – tajska karta sim (z nielimitowanym internetem :D) – 300 bahtów, wodne pistolety na Songkran – 600 bahtów za jeden, czy ubrania i pamiątki – pamiętaj, tylko na Chatuchak Market, warto zaopatrzyć się w większą ilość gotówki. I bardzo mocno targować 🙂PODSUMOWANIE:Koszta dojazdu i zakwaterowania: 3000zł+Koszta życia (jedzenie i transport) ok. 30zł / dziennie+Atrakcje i rozrywki: ok. 20zł /dziennie= ok. 4500zł za miesiąc życia w Bangkoku* / na osobę.*Cena nie wlicza kosztów podróżowania poza Bangkokiem – pociągów, lotów, zakwaterowania na Phi Phi i kosztów wypożyczenia prywatnej łódki..Czy to dużo, czy mało oceńcie sami. Moim zdaniem ta cena to minimum komfortowego życia, w którym można pokorzystać z uroków Bangkoku. Nie piszcie komentarzy, że można taniej bo zawsze można taniej – możesz mieszkać pod namiotem i codziennie wpieprzać naleśniki, ale można też drożej, dużo, dużo drożej. Bangkok to miasto pełne kontrastów, ale o tym w następnym poście..A co jeśli chcesz pojechać gdzieś dalej poza Bangkok?Możesz wsiąść w samolot – loty wewnątrzkrajowe są całkiem opłacalne. Już od kilkuset bahtów liniami Air Asia lub NOKAir. Pociągiem – od 20 bahtów za 3 klasę bez klimatyzacji i czasem miejsc siedzących (po lewej) po kilkaset bahtów za klasę drugą, z klimatyzacją i ciepłym posiłkiem (po prawej). Ostrzegam Was jednak przed tym, że Azja to nie Europa i żadne zasady nie podlegają tu prawie logiki. Po pierwsze białemu turyście wciska się najdroższe bilety a kasjerzy twierdzą, że “innych nie ma”. Po drugie jednego dnia mówią Ci, że bilety możesz kupić tylko w dniu poprzedzającym podróż, innym razem, że tylko w dniu podróży, jeszcze innym razem, że tylko na godzinę przez wyjazdem pociągu. Czasem twierdzą, że do końca tygodnia nie ma już żadnych, wolnych miejsc, innym razem, że jest ich bardzo, bardzo dużo i tak w ogóle to “don’t worry”. Cóż, potrzeba trochę cierpliwości. I umiejętności – z doświadczenia radzę pytać o bilety na pociąg o konkretnej godzinie – możesz sprawdzić je sobie tutaj. To jedyna szybka możliwość uzyskania biletu w 3 klasie. A jaka radość i przygoda! Egzotyczna całkiem!.Tajlandia – ceny poza BangkokiemPamiętaj jednak, że ceny poza Bangkokiem znacznie różnią się od tych podanych powyżej. Na prowincji jest średnio o połę taniej, na wyspach zaś nawet 2 razy drożej. I tyczy się to wszystkiego, nawet cen w popularnej sieciówce sklepów Seven Eleven!.ZOBACZ TAKŻE: Tajlandia – atrakcje. Co warto w kraju Tysiąca Uśmiechów? Ceny w miastach i miejscowościach w Tajlandii Wybierz miasto, zobacz ceny w supermarketach, restauracjach, porównaj koszty życia, zobacz ile kosztują rozrywki i czy jest drożej niż w Polsce
Tajlandia swoją popularność zawdzięcza nie tylko pogodzie, jedzeniu i uśmiechniętym ludziom, ale także niskim cenom. Wygodnie można tutaj żyć już za 2,000 Złotych lub nieco mniej. Wszystko zależy od tego w której części kraju chcemy mieszkać i jaki styl życia przebywający dłużej w Krainie Uśmiechu, wydają miesięcznie więcej niż ci, którzy stawiają tutaj swoje pierwsze kroki. Wynika to najprawdopodobniej z tego, że po dłuższym czasie tajskie jedzenie się nudzi i wielu skłonnych jest jeść częściej zachodnie jedzenie, a co za tym idzie, wydawać znacznie więcej. Ekspaci lubią także stwarzać sobie namiastkę zachodniego życia, a więc chodzenie do kina, na siłownię, czy do dobrych barów i restauracji to dla nich codzienność. Każdy jednak, przy dobrym gospodarowaniu pieniędzmi i zdrowej dozie rozsądku, może w Tajlandii żyć taniej niż w masz zamiar zostać nauczycielem angielskiego w Tajlandii, to swoje zarobki musisz porównać do podstawowych kosztów życia. Poniżej znajdziesz wszystkie podstawowe wydatki ekspata w Krainie ile możesz zarabiać jako nauczyciel w Tajlandii. Strona Ucz w Tajlandii jest cały czas w przygotowaniu. Poniższe informacje są niekompletne. Jeżeli chcesz dowiedzieć się jako pierwszy o nowych artykułach, zapisz się do newsletter’a! Koszty życia w Tajlandii a lokalizacjaKoszty życia wahają się w zależności od lokalizacji. Obecnie północ Tajlandii wydaje się najtańsza. W Chiang Mai średni koszt utrzymania to około 20,000 – 25,000 Bahtów, czyli 2,000 – 3,000 Złotych. Niektórzy wydają tutaj więcej, ale jeżeli lubisz oszczędzać i nie bawią cię wypady do barów i picie piwa do rana to w Chiang Mai możesz utrzymać się także za 15,000 Bangkoku styl życia jest nieco bardziej ekstrawagancki i ekspaci chętniej korzystają z tego, że niedaleko mają wielkie centra handlowe, lepsze restauracje, galerie i teatry. Na dostatnie życie w Bangkoku, weekendowe wyjścia do kina, czy barów, zakupy w supermarketach i jedzenie w nieco lepszych knajpach, wydasz od 40,000 do 60,000 Bahtów, czyli 4,000 – 6,000 Złotych. Jeżeli jednak jesteś oszczędny i wiesz jak gospodarować pieniędzmi, lubisz proste, tajskie jedzenie, a do zachodnich restauracji chodzisz tylko przy szczególnych okazjach to w Bangkoku spokojnie utrzymasz się za 30,000 Bahtów wyspach życie jest prostsze i spokojniejsze. Mało tutaj rozrywek, na które wydaje się codziennie pieniądze. Zanim jednak zdecydujesz się zamieszkać na wyspie, sprawdź ceny. Phuket wydaje się jedną z najdroższych wysp, ale jest to też jedno z najpopularniejszych miejsc wśród ekspatów. Koh Phangan jest o wiele tańsza, ale także spokojniejsza i nie oferująca tylu rozrywek dla zachodnich mieszkańców co wyspach najdroższe wydaje się jedzenie. Jeżeli nie masz skutera i mieszkasz przy plaży to będziesz zmuszony stołować się w resortowych restauracjach, gdzie smażony ryż kosztuje od 60 Bahtów do 100. W takim wypadku najlepiej więc szukać lokum w większych miejscowościach na wyspach, gdzie możesz zrobić zakupy na lokalnym markecie i zjeść w typowo tajskich barach. Zakwaterowanie na wyspach wydaje się także tanie, bo za dom na Koh Phangan, czy Koh Tao, zapłacisz około 12,000 Bahtów, czyli tyle, ile za małe mieszkanie w Chiang Mai. Tutaj również możesz żyć spokojnie za około 20,000 – 30,000 koszty życiaPoniżej znajdziesz najważniejsze koszty życia w Tajlandii. Wymieniłam tutaj wszystko na co musisz wydać pieniądze regularnie. To jednak ile wydasz na rozrywki, czy podróże, jest zależne tylko i wyłącznie od podstawowe koszty życia w Tajlandii musimy wliczyć również wizę. Oczywiście jest to temat szeroki i głęboki jak Zatoka Tajlandzka i o wizach pisałam też już wcześniej, ale warto tutaj przypomnieć, że typ wiz i ich koszty zależą od tego jaki sposób na życie w Tajlandii krótkoterminoweJeżeli do Krainy Uśmiechu wybierasz się na dłuższe wakacje, lub jesteś nomadą i chcesz spędzić w tropikach tylko kilka miesięcy, to najlepszym wyjściem będzie wybranie wizy turystycznej, która ważna jest 3 lub 6 miesięcy. Wizy non-immigrant przyznawane są osobom, które w Tajlandii otwierają swój biznes lub są legalnie zatrudnieni. Oczywiście najłatwiej dostać wizę pracowniczą kiedy zostaje się nauczycielem, ale można także spróbować dostać się na wolontariat lub rozpocząć kurs języka koszt 3-miesięcznej wizy turystycznej to 120 Złotych. Przy ubieganiu się o tę wizę musisz mieć potwierdzenie o posiadaniu minimum 20,000 Złotych na koncie. Możesz się o nią starać w placówkach dyplomatycznych Tajlandii poza granicami Królestwa. Wiza pozwala tylko na jeden wjazd do wiza wielokrotnego wjazdu jest nieco bardziej kosztowna. Tutaj zapłacisz już 580 Złotych i również musisz mieć minimum 20,000 Złotych na koncie. Pamiętaj, że jeżeli zdecydujesz się na tę wizę, będziesz musiał opuścić kraj co 2 miesiące, co także wiąże się z kosztami. O tę wizę musisz ubiegać się w swoim kraju non-immigrantWizy non-immigrant są nie tylko kosztowniejsze, ale także załatwianie formalności to niekończące się wypełnianie dokumentów. Na stronie ambasady znajdziesz listę wymagań i warunków, jakie trzeba spełnić, aby otrzymać taką wizę. Obecnie wiza dla nauczycieli kosztuje 600 Złotych i ważna jest na rok. Wiza biznesowa ważna na 3 miesiące kosztuje 250 Złotych, wiza wielokrotnego wjazdu na rok to koszt 600 Złotych. Jeżeli zdecydujesz się na tę ostatnią, pamiętaj, że z kraju będziesz musiał wyjeżdżać co 3 języka tajskiego to dość popularny sposób na pozostanie w Tajlandii na dłużej. W momencie pisania tego artykułu koszt kursu wraz z wizą to około 30,000 – 40,000 Bahtów, czyli 3,000 – 4,000 Złotych za wszystko co musisz wiedzieć o wizach do Tajlandii. ZakwaterowaniePodobnie jak wszędzie na świecie, mieszkania w Tajlandii znajdujące się w centrum większych miast są znacznie droższe niż te, które znaleźć można na obrzeżach i w mniejszych miejscowościach. Bangkok jest prawdopodobnie najdroższym miejscen w Tajlandii jeżeli chodzi o zakwaterowanie, natomiast północ kraju jest znacznie tańsza. Koszt wynajmu nieruchomości na południu waha się zależnie od lokalizacji. Najdroższą wyspą jest obecnie Phuket. Natomiast tańsze wyspy to Koh Phangan oraz Koh Tajlandii wynająć możesz mieszkania w budynkach, które popularnie nazywane są kondominiami (condominium lub w skrócie condo). Najtańsze to kawalerki (studio flats), które składają się z jednego pokoju z łazienką i balkonem. Przypominają one bardziej pokoje hotelowe niż lokum z jedną sypialnią i pokojem gościnnym (1 bedroom apartment) nie jest trudne. Trzeba tutaj jednak zwrócić uwagę na metraż, gdyż owe mieszkanka to często kawalerki, podzielone na pół rozsuwanymi, plastikowymi często nomadzi i osoby, które lubią towarzystwo wynajmują pokój z innymi obcokrajowcami. Zmniejsza to oczywiście znacznie koszty utrzymania i pozwala na poznanie nowych domu też nie jest trudne. Długoterminowi ekspaci wynajmują, lub kupują, nieruchomości na obrzeżach miast, z dala od zgiełku i smogu. Wynajem takiego domu może często okazać się tańsze niż utrzymanie w wynajmowanych mieszkaniach często jest darmowy, ale nie zawsze można na nim polegać. Dlatego często trzeba wykupić sobie dodatkowe łącze, które kosztuje około 500-700 Bahtów za miesiąc. Rachunki płaci się dodatkowo. W zależności od metrażu i zużycia prądu, opłaty mogą wynosić od 500 Bahtów do 2,000 koszt wynajmu w zależności od pokoje z 2 łazienkami, 65 metrów kwadratowych, centrum – 40,000 – 50, 000 Bahtów1 pokój, 1 łazienka, 50 metrów kwadratowych, centrum – 30,000 – 35,000 Bahtów1 pokój, 1 łazienka, 45 metrów kwadratowych, poza centrum – 12,000 – 20,000 BahtówKawalerka, 30 metrów kwadratowych, centrum – 13,000 – 16,000 BahtówKawalerka, 30 metrów kwadratowych, poza centrum – 8,000 – 9,000 BahtówDom, 4 sypialnie, 2 łazienki, poza centrum – 50,000 – 100,000 Bahtów (zależnie od standardu)Chiang Mai2 sypialnie, 2 łazienki, 65 metrów kwadratowych, centrum – 25,000 Bahtów2 sypialnie, 2 łazienki, 65 metrów kwadratowych, poza centrum – 18,000 – 20,000 Bahtów1 sypialnia, 1 łazienka, 50 metrów kwadratowych, centrum – 15,000 Bahtów1 sypialnia, 1 łazienka, 50 metrów kwadratowych, poza centrum, – 13,000 BahtówKawalerka, 30 metrów kwadratowych, centrum – 10,000 BahtówKawalerka, 30 metrów kwadratowych, poza centrum – 5,000 – 8,000 BahtówDom, 4 sypialnie, 2 łazienki, centrum – 50,000 BahtówDom, 4 sypialnie, 2 łazienki, poza centrum – 15,000 – 25,000 BahtówPhuket2 sypialnie, 2 łazienki, 65 metrów kwadratowych, centrum – 32,000 Bahtów2 sypialnie, 2 łazienki, 65 metrów kwadratowych, poza centrum – 16,000 BahtówKawalerka, 30 metrów kwadratowych, centrum – 22,000 BahtówKawalerka, 30 metrów kwadratowych, poza centrum – 13,000 BahtówJedzenieTajlandia to raj dla smakoszy. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Uliczne jedzenie jest wszędzie i można się nim cieszyć za naprawdę niską cenę. Bardzo często jednak dania sprzedawane na takich stoiskach są smażone lub duszone na oleju, a więc nie jest to idealne rozwiązanie dla chcących dbać o się nie objadają, za to bardzo lubią podjadać między posiłkami. Dlatego musisz przywyknąć do tego, że porcje w Krainie Uśmiechu są małe i nie zawsze zaspokoją głód. Na szczęście nie trudno tutaj o przekąski, dzięki którym można przetrwać do kolejnego w Tajlandii generalnie się nie opłaca. Zakupy na markecie na jeden posiłek często wynoszą o wiele więcej niż danie w lokalnym barze. Dlatego też większość tutejszych mieszkań nie posiada w pełni funkcjonalnej jest na ulicznych stoiskach, których wszędzie jest pełno. Już za 35 Bahtów zjesz zupę z nudlami i z kurczakiem lub danie z ryżem i dodatkami. W Tajlandii je się więcej ryżu i nudle to naprawdę rzadkość. Najpopularniejsze danie to Pad Thai, które serwowane jest w bardziej turystycznych miejscach i nie zobaczysz go w ofercie typowo tajskich restauracji. Cena więc może być niekiedy nieco zawyżona, ale 35-40 Bahtów to przeważnie standardowy koszt tej sławnej tajskiej popularnością wśród obcokrajowców cieszą się także zielone, czerwone lub żółte curry, które serwowane są z mięsem i warzywami, oraz ryżem. Są to nieco droższe dania i za jedną porcję zapłacisz około 40-50 po posiłku nadal jesteś głodny, to na pewno na swojej drodze zobaczysz grille. Grillowane grzyby lub mięso kosztują tylko 10 Bahtów i są świetną deser najlepsze są owoce. Mała torebka ananasa, czy arbuza to koszt 10 – 20 Bahtów!Alkohol i napojeAlkohol w Tajlandii jest dość drogi. Jeżeli lubisz wychodzić w weekendy na spotkania z przyjaciółmi lub na całonocne imprezy, to na pewno wydasz nieco więcej. Jedna duża butelka lokalnego piwa Leo kosztuje 100 Bahtów. W klubach w stolicy może kosztować jeszcze raz alkohole są ogólnie dostępne, ale cena może nieco odstraszyć tych, którzy w Tajlandii chcą zamieszkać nieco dłużej lub już przyzwyczaili się do lokalnych więc nie chcesz wydawać więcej pieniędzy na whiskey, możesz spróbować lokalnego rumu. Butelka Sangsoma w 7-11 kosztuje 250 Bahtów. Nie jest to alkohol najwyższej jakości, ale jeżeli chcesz oszczędzić to jest to na pewno dobry Tajlandii dużą popularnością cieszą się shake’i i smoothie. Duży kubek takiego napoju na lokalnym stoisku kosztuje od 30 do 50 zapomnij pić w Tajlandii wody! W 7-11 kupisz 5 litrową butelkę za 30 Bahtów. W niektórych budynkach możesz zamówić tygodniową dostawę wody w butelkach i za jedną skrzynkę zapłacisz 100 Bahtów. Na ulicy często też stoją maszyny, gdzie za 5 Bahtów napełnisz duży karnister wody. Dobrze jest też pamiętać, że w lokalnych barach woda jest darmowa kiedy zamówisz Tajlandii znajdziesz duży wybór dań wegetariańskich. W lokalnych barach w ofercie jest często bufet. Tutaj możesz zamówić ryż z paroma dodatkami, takimi jak smażone warzywa z tofu, curry ze słodkim ziemniakiem lub dynią, czy przeróżne kiełki i zieleninę w tajskich przyprawach. Cena jednego dodatku z ryżem to około 20-30 obcokrajowców lubuje się w nieco droższych wegetariańskich lokalach, gdzie w menu są też dania wegańskie i nie dodaje się do nich glutamianu sodu, który jest w prawie wszystkich innych tajskich daniach. W takich miejscach ceny są znacznie wyższe i tutaj za jedno danie z ryżem zapłacisz od 70 do 120 Tajlandii nie brakuje zachodniego jedzenia. Jednak nie zawsze jest ono dobre i naprawdę trzeba wiedzieć gdzie się udać, żeby zjeść coś smacznego w rozsądnej cenie. Tajowie też nie za bardzo znają się na zachodniej kuchni i poza włoskimi i amerykańskimi restauracjami wybór jest raczej mały. W porównaniu z tajskimi potrawami koszt steka, hamburgera, pizzy, czy makaronu z sosem jest bardzo wysoki. I tak za dobrą pizzę, czy za hamburgera zapłacisz 150-250 Bahtów, a za spaghetti około 100 -150 Bahtów. Śniadanie ze smażonym jajkiem i parówką kosztuje także około 100 w Tajlandii jest tani w porównaniu do Bangkoku możesz korzystać z wielu opcji. Tak zwany BTS, czyli naziemna kolej jest nowoczesna i szybka. Linie jednak nie obejmują całości miasta i, aby dojechać nieco dalej poza centrum, będziesz musiał przesiąść się w taksówkę lub autobus. BTS ma jednak to, co bardzo ceni się w Tajlandii – klimatyzację i także dzięki niej podróże taką kolejką są przyjemne. Średnia cena biletu to 15 – 52 Bahtów w zależności od tego gdzie się chce w Bangkoku to skomplikowana sprawa i jeżeli jest to twój pierwszy pobyt w stolicy to na pewno będzie ci się łatwo zgubić wśród różnych linii i braku rozkładów jazdy. Cena jednorazowego biletu wacha się od 7 do 8 byłoby mowy o transporcie w Bangkoku gdybyśmy nie wspomnieli o łódkach, tzw. express boats. Bangkok to jedyne miejsce na świecie, gdzie sieć wodnych tramwajów jest tak rozwinięta. Przystanki są łatwe do znalezienia, a taką łódką można dostać się niemal wszędzie. Minusem jest brak klimatyzacji i ścisk jaki panuje w godzinach szczytu. Bilet w jedną stronę kosztuje 15 popularnym środkiem transportu w Bangkoku są taksówki motorowe. Już za 20 Bahtów możesz śmigać przez ulice miasta na tyle skuterka. Taka taksówka dowiezie cię w każde miejsce i o każdej taksówki w Bangkoku mają złą sławę ze względu na kierowców, którzy bardzo często oszukują i odmawiają włączenia licznika. Zanim więc wsiądziesz upewnij się, że kierowca zgodzi się zabrać cię z włączonym licznikiem. Kurs zaczyna się od 40-50 tuki są najdroższą formą transportu w stolicy i jest to opcja, którą wybierają głównie Chiang Mai transport jest mniej rozwinięty. Tutaj najpopularniejsze są tzw. songthaewy, duże pick upy, które za 20 Bahtów zawiozą cię gdzie tylko tego w Chiang Mai po ulicach śmigają tuk tuki, które tak jak w Bangkoku, są o wiele droższe. Kurs kosztuje od 100 Bahtów w kraju nie oferuje zbyt wielu opcji transportu. Na niektórych wyspach znajdziesz taksówki motocyklowe, których ceny wahają się, zależnie od tego, gdzie chcesz dojechać. Najpopularniejsze są jednak songthaewy, ale tutaj za kurs zapłacisz więcej niż w Chiang Mai, bo już 50-70 Bahtów za drogowy w Tajlandii może na początku przerażać. Ja jednak jestem zwolenniczką posiadania własnego transportu, który daje nieograniczone możliwości. Sama jeżdżę skuterem i uważam, że jest to doskonały sposób na poznanie miasta i ekspatów wybiera kupno lub wynajem własnego transportu. Skutery to najpopularniejszy środek transportu. Kupno używanego skutera nie jest trudne i za paroletni pojazd zapłacisz około 20,000-25,000 Bahtów. Wynajem, w zależności od modelu i pojemności silnika kosztuje 150-250 Bahtów za jeden samochodu wybierają osoby, które w Tajlandii mają swój własny biznes lub które lubią podróżować nieco bezpieczniej. Starsze modele samochodu można dostać w podobnej cenie jak skuter. Wynajem samochodu osobowego kosztuje około 1,000 – 2,000 Bahtów za jeden z powtarzających się rad jakie daję przyszłym ekspatom to pamiętanie o ubezpieczeniu medycznym. Koszty opieki zdrowotnej w Tajlandii są niskie, ale jeżeli nagle zachorujesz lub ulegniesz wypadkowi, rachunek za szpital może osiągnąć niebotyczne rozmiary. Warto więc nieco zainwestować i mieć spokojną Polsce obecnie mamy jedynie ubezpieczenia podróżnicze, czyli krótko terminowe ubezpieczenia, które nie obejmują np. pobytu w szpitalu przy zachorowaniu na raka i inne przewlekłe choroby. Nie jest to więc ubezpieczenie idealne dla nomadów, czy ekspatów. Polisy długoterminowe można wykupić od firm zagranicznych, takich jak Bupa, czy American Express. Koszt jednak takiego ubezpieczenia sięga tysiąca dolarów lub więcej posiadasz wizę i pozwolenie na pracę możesz wykupić ubezpieczenie medyczne od tajskiej firmy. Tajskie banki oferują ubezpieczenia za 25,000 Bahtów za wyjściem dla nomadów jest ubezpieczenie od World Nomads, które kosztuje 1, 300 Bahtów leczenia w TajlandiiJeżeli przydarzy ci się wypadek lub zachorujesz to na pewno będziesz musiał udać się do lekarza. Szpitale w Tajlandii są bardzo nowoczesne i oferują kompleksową opiekę medyczną. W każdym szpitalu możesz się zarejestrować i zobaczyć z wybranym specjalistą. Koszt wizyty to 500 Bahtów. Bądź jednak przygotowany na dodatkowe koszty, bo lekarze w Tajlandii przepisują góry leków, które trzeba wykupić w szpitalnej aptece, oraz zalecają dodatkowe badania. A więc jeżeli przyjdzie ci się leczyć w Tajlandii to jednorazowo możesz wydać nawet 2,500 tutejszych aptekach możesz wykupić sobie leki bez recepty. Antybiotyki sprzedawane są jak cukierki, podobnie jak środki antykoncepcyjne. W niektórych aptekach dostaniesz także tabletki uspokajające i nasenne. Ceny są w miarę niskie. Paracetamol kosztuje 20 Bahtów, a małe opakowanie antybiotyków to 50-150 kosztyŻycie w Tajlandii to oczywiście więcej niż tylko jedzenie, picie i zakwaterowanie. Jako ekspata, czy nomad, będziesz chciał na pewno dobrze spędzić swój czas wolny. W Krainie Uśmiechu jest wiele rzeczy, którymi możesz się zająć poza godzinami Tajlandii i w Azji podróżowanie jest tanie i łatwe. Z Bangkoku loty na wyspy, czy do sąsiednich krajów są jednymi z najtańszych na całym kontynencie. Już za 500 Bahtów możesz udać się na jedną z rajskich plaż. Za nieco więcej wybierzesz się na weekend do Wietnamu, czy na Mai ma nieco droższe loty, bo często kosztują 2 razy tyle co te z Bangkoku. Miasto jednak posiada doskonałą sieć komunikacji i loty są dla ciebie za drogie, to możesz zawsze skorzystać z transportu lądowego. Autobus z Chiang Mai do Vientiane w Laosie kosztuje 700 Bahtów. Tyle samo kosztuje autobus ze stolicy na południe większe ośrodki miejskie w Tajlandii oferują szereg barów i klubów nocnych. Alkohol w Tajlandii jest w tych samych cenach co w Polsce, a więc często na całonocną imprezę możesz wydać 1,000 – 2,000 Bangkoku i w Chiang Mai są kina, które znajdują się zawsze w centrach handlowych i grają wszystkie większe filmy. Koszt biletu to 150 wodne i baseny można znaleźć przy hotelach. Jednorazowe wejście kosztuje od 50 do 100 Bahtów. Jeżeli lubisz sport i chciałbyś skorzystać z siłowni to możesz wykupić miesięczny karnet. Za wejście do nowoczesnej siłowni zpałacisz około 5,000 – 8,000 Bahtów za 6 miesięcy. Pamiętaj, że w Tajlandii jest wiele miejsc, gdzie możesz ćwiczyć za darmo. Parki, przyrzeczne ścieżki dla biegaczy są tutaj bardzo ten ukazał się na stronie The Blond Travels.
Południowo-zachodnia Tajlandia w grudniu. Południowy-zachód Tajlandii oferuje w grudniu suchy klimat z wyraźnym zanikiem opadów na Koh Lanta i Phuket. Temperatury wahają się pomiędzy 23-24°C oraz 31°C. Woda ma przyjemną temperaturę 28°C. Grudzień to doskonały miesiąc na wypoczynek na wyspach na południowym zachodzie Tajlandii.

Studia w Tajlandii okiem polskiego studenta studiów dziennych na publicznym uniwersytecie w Bangkoku. Co może nas tu zaskoczyć i czy naprawdę potrzebujemy zgody od rodziców na studiowanie? Czy warto i co potrzebne do studiowania. Jak wygląda proces rekrutacji. krótka wersja wideo To może oczywiste lub nie, ale studia w Tajlandii mogą wyglądać zupełnie inaczej niż studia w Polsce. Początkowo myślałem, ze w Tajlandii, kraju, gdzie ludzie maja dosyć lekkie podejście do wszystkiego, studia będą łatwe, ale szybko okazało się, ze się myliłem. Studia same w sobie nie są trudne, ale są dosyć wymagające. Studia licencjackie lub inżynierskie trwają 4 lata. Rok akademicki podzielony jest na dwa lub trzy semestry (również mamy krótki semestr letni). Niektóre kierunki mogą trwać dłużej jak np. Stomatologia, czy architektura. Przerwa pomiędzy semestrami trwa 1,5 i 2,5 miesiąca (w przypadku 2 semestrów). W praktyce wygląda to tak, że zaczynamy naukę w połowie sierpnia, kończymy na początku grudnia egzaminami. Następnie zaczynamy naukę w połowie stycznia i kończymy na początku czerwca również egzaminami. Co nas zaskoczy? Aplikując na studia w wymaganych dokumentach potrzebne było pozwolenie na studiowanie od rodziców. Oczywiście później poznając dokładnie kulturę Azji zrozumiałem, że jest to czymś normalnym, ponieważ ludzie żyją bardzo rodzinnie. Dla studentów zagranicznych nie jest to wymagane. Nie mniej w późniejszym etapie studiowania, różnego rodzaju pozwolenia na udział w zajęciach np. poza uczelnią są również wymagane od tajskich studentów. Również odbywają się różnego rodzaju zebrania z rodzicami. Zebrania te są zarówno typowo informacyjne jak i również zdarzają się takie, w których rodzice przychodzą zobaczyć projekty nad którymi pracują ich pociechy. I to może zaskoczyć nas Europejczyków, którzy przywykliśmy do indywidualności. W Azji atmosfera na uczelni bywa całkiem rodzinna. Studenci ubierają swoje mundurki i najczęściej jest to biała koszula i czarne spodnie lub też spódnica. Przyszli inżynierowie mają jeszcze inne warianty mundurku np. swojego rodzaju kitel, czy kombinezon podobny do tych, jakie mają piloci samolotów czy samochodów wyścigowych. Przykład mundurka studenckiego w Tajlandii. Źródło: Sasin Tipchai Sam system edukacji przypomina ten nasz – pruski system nauczania. Na studiach na każde zajęcia i wykłady obecność jest obowiązkowa. Na uczelni panuje zasada, że po 3 nieobecnościach dany przedmiot można zacząć zaliczać od nowego semestru. Z drugiej strony można się spóźniać na zajęcia. Nawet spóźnienia na egzamin nie są jakimś w Europie przywykli do tzw. bezpłatnego dostępu do edukacji. Tutaj każda szkoła jest tutaj płatna, może z wyjątkiem jakiś szkół przy świątyniach. Projekty i projekty i jeszcze raz projekty Każde zajęcia mają swoje mniejsze lub większe projekty. Szczególnie teraz projekty oparte są głównie o Cele Zrównoważonego Rozwoju 2030 (ang. Sustainable Development Goals – SDGs) wyznaczone przez ONZ. Ilość projektów czy prac domowych jest spora, ale poprzez projekty można nauczyć się bardzo wiele. Dla przykładu miałem zajęcia, na których studenci w grupach z różnych kierunków muszą stworzyć fizyczną grę dla dzieci w ciągu trzech miesięcy. Na zajęcia przychodzą specjaliści z różnych powiązanych dziedzin np. psychologowie, którzy tłumaczą kwestie związane z tym co sprawia, że dzieci uznają daną grę za interesującą. Po zaplanowaniu całości gry przez studentów, a następnie zaakceptowaniu przez nauczycieli akademickich projekt dostaje budżet, z którego trzeba się rozliczyć. Ocena końcowa takiego projektu zależy również od użytkownika końcowego – czyli dzieci. Często też projektom i krytycznej ocenie przyglądają się osoby z zewnątrz jak np. fundacje. Niektóre z projektów są bardzo skrajne np. wyjazd na wieś, aby poznać prymitywne technologie takie jak wytwarzanie cegieł z mułu, tradycyjne barwienie tkanin czy nauka szycia. Owe projekty jak, to powiedział Profesor miały zmusić studentów do wyjścia ze strefy komfortu, bo w życiu nie zawsze robi się to co się lubi oraz nauczenia nas szacunku do pracy fizycznej. Są też projekty, gdzie trzeba znaleźć rozwiązanie na jakiś problem, który występuje w danej społeczności i wprowadzić go w życie. jeden z projektów, gdzie studenci uczą niewidomych uczniów o obwodach elektrycznych. Natomiast na lekcje języka tajskiego dla obcokrajowców uczyły tylko praktycznych rzeczy np. jak się targować lub nauka tajskiego gotując tajskie potrawy. Również trafiła się praktyczna nauka sadzenia ryżu. Wspomniane projekty są pewnymi projektami pobocznymi. Projektów dotyczących studiowanego kierunku jest również dużo. Studenci mechaniki budują swoje wyścigówki. Studenci IT budują różne aplikacje. Czasem ludzie z różnych kierunków pracują razem nad jednym projektem ucząc się nawzajem. Projekty pozwalają lepiej rozumieć proces tworzenia czegokolwiek od podstaw oraz zdobywać nowe umiejętności. Również dla mnie jako obcokrajowca, to dobra okazja aby poznać tutejszych ludzi, ich problemy i poznanie sposobów w jaki je się tutaj rozwiązuje. Z zajęć można dowiedzieć się dużo o problemach jakie mogą wystąpić w trakcie tworzenia projektu i jak najłatwiej je rozwiązać. Dla przykładu z zajęć: lustra w czy grająca muzyka w windzie, jest prostym rozwiązaniem pewnego problemu z jakim mierzyli się użytkownicy. przykładowy projekt pokazujący jak można usprawnić dozownik do płynu antybakteryjnego Na większości przedmiotów musimy również sami zgłębiać pewnie kwestie związane z nauka – co jest czymś normalnym na studiach. Czasem po zajęciach studiowanie przedmiotu zajmuje dodatkowe 2-6 godzin tygodniowo. Mając jeszcze zajęcia na które musicie uczęszczać, plus projekty, to przy np. 7 kursach, bywa tak, że czas zaczyna być pojęciem bardzo abstrakcyjnym. Zwyczajnie może się okazać, że studiujecie ponad 40 tygodniowo. Przykładowe tygodniowe zestawienie godzin studiowania 58 i 52 godziny tygodniowo nauki. Studenci są często pytani Po studiach nikt z absolwentów nie będzie miał wielkiej tremy związanej z trzymaniem mikrofonu i wypowiadaniem się przed większą publicznością. Profesorowie często pytają studentów o ich pomysły, rozwiązania czy opinie w danym temacie. Również wspomniane projekty i prezentacje odbywają się w większym gronie, gdzie publiczność zadaje pytania. Warto zatem być zawsze przygotowanym na zajęcia. Jeden z projektów dotyczył pochodnej cząstkowej i jej użycia w propagacji wstecznej w sztucznej sieci neuronowej Jacy są tajscy studenci? Studenci to zazwyczaj osoby, które dopiero wchodzą w dorosłość, więc średnia wieku będzie tutaj będzie około 20 lat. Jeśli chodzi o studentów studiujących licencjat. Studenci są przyjaźnie nastawieni i można dużo się od nich nauczyć. Tutejsi studenci sami tworzą pewnego rodzaju system wzajemnego nauczania. Osoby z lepszymi wynikami spotykają wspólnie z ludźmi, którzy chcą się pouczyć – czy to online, czy to offline – i zwyczajnie dzielą się swoją wiedzą. Panuje również pewien system seniorów i juniorów. Starsi rokiem akademickim studenci dostają pod opiekę młodszych z tą samą końcówką indeksu. Bardzo szybko tworzą się relacje i przyjaźnie pomiędzy grupami studentów czy też absolwentów. Raz do roku robi się wieczór, gdzie wszyscy seniorzy spotykają się ze swoimi juniorami i juniorzy ze swoimi seniorami, by coś zjeść razem i porozmawiać. Jeśli zatem junior ma jakiś problem, to może zwrócić się z tym do seniora. Z racji tego, że juniorzy i seniorzy są na tym samym kierunku, to wiele pytań dotyczących studiowanego przedmiotu, które mogą pojawić się u juniorów, prawdopodobnie senior ma już za sobą i może podzielić się swoimi radami z młodszymi. Spotkanie juniorów z seniorami Jaki/jaka jest „Adzian”? Ajahn (อาจารย์) (czyt. Adzian) – tak ogólnie nazywa się nauczycieli akademickich lub mnichów w Tajlandii. Ajahn można by też przetłumaczyć na polski jako luminarz, czyli osobę, którą uznaje się za szanowaną. Do nauczycieli na uczelni można zwracać się „Adzian”, czy Profesor, czy po prostu nauczycielu lub bardzo mało kiedy (jeśli na to pozwolą) starszy bracie/siostro, chociaż to określenie jest bardziej przeznaczone dla ich asystentów, którzy też najczęściej są studentami wyższego stopnia. Tutejsi Profesorowie to bardzo wspaniali ludzie, bardzo otwarci i wkładają dużo serca w swoja prace. Nauczycieli czy Profesorów traktuje się w Tajlandii jak członków rodziny. Jak wiadomo rodzinna atmosfera, jest tutaj na porządku dziennym i czasem zdarza się, że na zajęcia profesor zamawia pizze dla studentów. Profesorowie są bardzo otwarci na rozmowy, także na tematy niezwiązane z stricte z nauką. Także komunikacja z nimi na Facebooku czy na komunizatorze jest jak najbardziej ok. Nie trzeba pisać e-maili. Oni nawet sami to podkreślają że, mamy XXI wiek, że mamy narzędzia i korzystajmy z nich, bo tak jest szybciej. Wielu z nich studiowało na zachodnich uczelniach, czy to w Europie czy w USA i bardzo dobrze rozumieją problemy czy kulturę z naszego świata. Także taka tęsknota za domem, bo jest się daleko od własnego domu jest w jakiś sposób niwelowana, bo ludzie są na tyle życzliwi, że człowiek powoli zapomina o tym, że jest daleko od domu. Gdzie studiuję i jak wygląda proces rekrutacji na studia w Tajlandii Uniwersytet na którym studiuję nazywa się King Mongkut’s University of Technology Thonburi (po tajsku มหาวิทยาลัยเทคโนโลยีพระจอมเกล้าธนบุรี) w skrócie KMUTT. Jest to publiczny uniwersytet i znajduje się on w zachodniej części Bangkoku. Jest to trzeci najstarszy uniwersytet techniczny w Tajlandii. Właściwie to jest politechnika, znana w Tajlandii jako kuźnia inżynierów i jest jednym z dziewięciu ośrodków badawczych w Tajlandii. Mamy tutaj 3 kampusy. Uniwersytet ma w swojej ofercie głównie programy dla inżynierów, ale i nie tylko. W 2019 w rankingu na najlepszy uniwersytet dla inżynierów pierwsze miejsce w Tajlandii zajęło KMUTT. Wymagania Z racji tego iż większość zagranicznych studentów studiuję w języku angielskim, to należy spełniać pewne kryteria językowe. Kliknij aby poznać pełną listę wymagań językowych na poszczególne kierunki. Oczywiście podstawą jest ukończenie szkoły średniej oraz zdanie matury. Dla studiów II i III stopnia na niektórych kierunkach wymagane jest doświadczenie zawodowe. wymagania/stopieńStudia I stopniaStudia II stopnia i III stopniaTest znajomości języka angielskiegoTOEFL iBT 61 lub IELTS TOEFL iBT 78 lub IELT szkoła średnia lub w trakcie jej zaliczenia oraz Świadectwo DojrzałościUkończone studia licencjackie i / lub magisterskie w dziedzinie pokrewnej oraz znajomość języka angielskiego. – W niektórych dziedzinach wymagane jest co najmniej 2-letnie doświadczenie zawodowe. Koszty Co możecie studiować na KMUTT i ile to kosztuje? O to przybliżone koszty za całe studia. Kierunekcena w THBCena w PLN (1 THB = PLN)Studia I stopniaArchitektura (5 lat)820 00098 400Architektura wnętrz (5 lat)820 00098 400Wzornictwo przemysłowe656 00078 720Projektowanie komunikacji656 00078 720Inżynieria chemiczna448 00053 760inżynieria lądowa428 00051 360Inżynieria komputerowa448 00053 760Automatyka 448 00053 760Komunikacja elektryczna i inżynieria elektroniczna448 00053 760Inżynieria środowiska448 00053 760Computer Science340 80040 896Studia II stopniaLingwistyka stosowana102 90012 348Lingwistyka stosowana – program zaoczny152 40018 288Angielski w komunikacji zawodowej i międzynarodowej165 90019 908Bioinformatyka i biologia systemów106 90012 828Biotechnolgoia116 90014 028Technologia pożniwna 128 90015 468Inżynier automatyki245 40029 448Inżynieria komputerowa157 90018 948Inżynieria elektryczna i informacyjna (studia wieczorowe)195 90023 508Projektowanie i planowanie355 40042 648Technologia energetyczna240 00028 800Technologia i zarządzanie energią246 00029 520Technologia ochrony środowiska240 00028 800Technologia i zarządzanie środowiskowe246 00029 520Nanonauka i nanotechnologia150 00018 000 Dochodzą do tego inne koszty jak np. wyrobienie karty studenta 100THB (ok. 12 zł) itd. Pełna lista dla studiów I stopnia oraz dla II stopnia oraz dla III stopnia. Opłata za studia pozwala nam na korzystanie z różnych usług na uniwersytecie za darmo jak np. autobus czy leki, kiedy musimy skorzystać z kliniki – również bezpłatnie. Rejestracja na studia dla studentów zagranicznych jest bezpłatna. Można również ubiegać się o stypendia. Wydziały mają również swoje stypendia. Dokumenty potrzebne do rejestracji na studia I stopnia Transkrypcje dyplomów ukończenia szkoły średniej w języku angielskim i ojczystym języku, które zostały poświadczone przez ambasadę, tłumacza przysięgłego lub szkołę średniąCurriculum Vitae Fotokopia paszportu Jedno zdjęcie o rozmiarze 2,5×2,5 cm (1×1 cala) zrobione w ciągu ostatnich 6 miesięcyRaport z testu znajomości języka angielskiego (TOEFL, IELTS, CU-TEP, RMIT) List motywacyjny (dokument A4 w formacie .doc, .docx lub. .pdf)Dwa listy polecające (dokumenty te mogą być używane w formacie szkolnym i muszą być wysłane bezpośrednio przez dyrektora szkoły lub doradców na adres e-mail Biura Rekrutacji: admission@ dojrzałości lub oświadczenie dla przyszłego absolwenta szkoły (dla ucznia, który obecnie studiuje w szkole średniej)Portfolio (certyfikaty ukończonych kursów lub/i demo projektów) Aplikacja na studia online Następnym krokiem jest wypełnienie aplikacji na studia. Należy przejść na stronę aplikacji online i postępować zgodnie z instrukcją. Harmonogram Poniżej znajduje się harmonogram naboru na studia. Po aplikacji rozpocznie się proces weryfikacyjny. Po tym procesie zostaniemy zapytani o możliwość rozmowy wstępnej online. Kiedy już wiemy, że dostaliśmy się na studia, wtedy należy poczekać na list akceptacyjny od uczelni, który dostaniemy pocztą do domu. Należy też pamiętać, żeby potwierdzić, że wybieramy się na studia na KMUTT. DataSzczegóły19 października, 2020 do 13 czerwca, 2021Nabór online19 października, 2020 do 13 czerwca, 2021Złożenie wszystkich wymaganych dokumentów w Biurze Rekrutacji19 października, 2020 do 30 czerwca, 2021Rozmowa kwalifikacyjna – online19 października, 2020 do 30 czerwca, 2021Wyniki przyjęcia na uczelnieSierpień 2021Rozpoczęcie semestruHarmonogram na rok 2021 Kiedy mamy już list akceptacyjny, to należy przygotować dokumenty potrzebne do aplikacji o wizę nieimigracyjną kategorii “ED” i to ważne: typ wizy musi być single entry visa. W ambasadzie pracują mili ludzie, więc w razie jakiś dodatkowych dokumentów czy pytań zadzwonią. Na wizę czeka się do 2 tygodni, w praktyce jest to ok. 3 dni. Następnie możemy zacząć poszukiwać mieszkania lub zaaplikować o miejsce w akademiku jak i również szukać biletów lotniczych. Jeśli chcemy poznać warunki umowy, a język angielski osoby od której chcemy wynająć nie jest najmocniejszą stroną, to wtedy możemy napisać do dziekanatu o tłumaczenie umowy najmu i bez problemu nam ją przetłumaczą. Dodatkowo uczelnia może oddelegować Thai-buddy, czyli tajskiego kumpla, który pomoże w załzawieniu lub wyjaśnieniu jakiś spraw związanych z tym tematem. Thai-buddy może pomóc również w innych sprawach. Jak wygląda najem mieszkania w Bangkoku i ile to kosztuję? Mam pytanie Wszystkie informację można znaleźć na stronie . Można również napisać do dziekanatu danego wydziału, czy do wydziału spraw międzynarodowych (IA) – szczególnie jeśli macie pytania dotyczące wizy. Nawet jeśli pytanie jest dosyć skomplikowane, to ludzie pracujący tam są bardzo mili i na pewno wam pomogą jak tylko mogą. Możecie również zapytać mnie. Film promocyjny. Nawet przez chwilę można mnie tam znaleźć Wymiana studencka Można również studiować np. rok lub pół roku jako student z wymiany zagranicznej. Wtedy prawdopodobniej możemy wziąć mniej kursów, po to by zwyczajnie mieć trochę więcej czasu na zwiedzanie kraju. Przelicznik kredytów: 1 kredyt w tajskim systemie to 2 kredyty w europejskim systemie. Natomiast jeśli zaczynamy studia jako regularny student, to możemy również wyjechać na wymianę studencką np. do Japonii, Chin, Kanady itd. Na niektórych wydziałach jest możliwość zrobienia podwójnego dyplomu na dwóch różnych uczelniach np. 2 lata w Tajlandii, 2 lata w Kanadzie czy Japonii. Co po studiach? Odbiór dyplomu to wielkie święto! Jest wiele możliwości na tutejszym rynku pracy i dyplom nawet studiów stopnia pierwszego ma duże znaczenie w poszukiwaniu pracy. Jeśli jednak chodzi o karierę naukową, to wszystko zależy od naszego podejścia. Jeśli wybierzemy karierę naukową, to tutejsi Profesorowie pomogą i służą radą, aby pomóc każdemu w osiągnięciu wymarzonego celu. Oczywiście to musi być podyktowane odpowiednią pracą. Czy ja uważam że warto? Uważam, że warto. Nawet jeśli jest to ciężka praca i wymaga sporo poświęceń, to mimo wszystko tutejsi ludzie i kultura sprawa, że pewne niedogodności nie są aż tak odczuwalne. Jak to powiedział jeden Ajahn „w życiu trzeba stawiać sobie wyzwania” i w przypadku studiowania często bywa, że te okazje do stawiania sobie wyzwań pojawiają się często. Nauczycieli jakich tutaj spotkałem inspirują nie tylko, aby rozwijać swoją pasję, związaną z dziedziną, którą studiujemy, ale pozwolą odnaleźć też inne pasję. Ludzie pomagają sobie nawzajem i łatwo można nawiązywać nowe relacje z ludźmi. Również kwestie związane z przyszłością zawodową, są rzeczami o które nie muszę się martwić i nie chodzi o „jakąś” pracę. Poza studiami jeśli chodzi o możliwość obcowania z kulturą i jej odkrywaniem, to jednak nie ma lepszego sposobu niż bycie tutaj na miejscu. Dodatkowo projekty, gdzie tutejsze życie i jego problemy są jednymi z głównych rzeczy, które trzeba ulepszyć są dobrym sposobem, by zobaczyć jak to wszystko działa od środka. Następną kwestią jest to, że na wakacje nie muszę daleko jechać. Jeśli chce zobaczyć coś orientalnego, zawsze mogę wsiąść w autobus i za 1,20 złotych zawiezie mnie do jakiejś świątyni, w której jeszcze nie byłem. Czy też 2 godziny autobusem i jestem na plaży. Tajlandia jest pełna urokliwych miejsc i też jest sporo wyjazdów z uczelni. Targ Maeklong, przez który regularnie przejeżdża pociąg. Inną kwestią jest to, że koszty życia są tu dosyć niskie. Nie trzeba kupować ubrań na nową porę roku. Tutejsze jedzenie nie kosztuje wiele, a wynajem mieszkania czy akademika nie jest tak kosztowane. No i jedzenie, a przede wszystkim owoce – kto jadł tutejsze świeże owoce, ten wie o czym mówię. Uczelniane gąski, które są tutejszą atrakcją. Czasem śpią na ulicy i to dosłownie. Zapraszam również do śledzenia mnie na Instagramie @studentzsyjamu czy na YouTubie

Budżet dzienny: 319 zł za 2 os. 82 zł za osobę. 75 zł za osobę. 51 zł za osobę. Całkowity budżet: 10243 zł * (90244 ฿) * Szacunkowy lokalny budżet dla 2 osób na 2 tygodnie. Podana wartość została obliczona na podstawie średniej w danym kraju (budżet może się zmienić w zależności od odwiedzanych miast i regionów). Azja Południowo-Wschodnia od dawna jest smakołykiem dla turystów, którzy kochają gorący, wilgotny klimat, ciepłe morze, niesamowite owoce i egzotyczne wakacje. Koszt życia w Tajlandii jest znacznie niższy niż w krajach sąsiednich, rozwijając także działalność turystyczną. Dlatego prowadzi w liczbie gości z zagranicy.. Ci z kolei starają się uczynić wakacje w Tajlandii jeszcze tańszymi, używając do tego różnych sztuczek i metod. Istnieje wiele realnych możliwości oszczędzania, w tym mieszkania i wydawania zaoszczędzonych pieniędzy na wycieczki lub zakupy. Wynajem nieruchomości Jest to jeden z najpopularniejszych sposobów obniżenia kosztów wakacji w Tajlandii. Jednocześnie turysta nie kupuje biletu do hotelu, ale samodzielnie zajmuje się poszukiwaniem mieszkania. Wynajęcie mieszkania w Tajlandii jest tak proste, jak na tym samym Krymie lub w Krasnodarskim terytorium. A jego cena będzie zależeć od powierzchni zakwaterowania, liczby pokoi, dostępności udogodnień i oddalenia od morza. Najdroższe apartamenty będą w Pattaya, bardzo popularnym tajskim kurorcie i na wyspie Phuket. W czerwcu w Pattaya pokój jednoosobowy w czterogwiazdkowym hotelu kosztuje 50-100 USD za noc, chociaż można znaleźć hotel 5 * za te same 100 USD. W kurortach Phuket oferują luksusowe pokoje w hotelach 5 * od 100 USD do 250 USD, wille i apartamenty tej samej kategorii mogą kosztować od 180-200 USD dziennie. Wynajem mieszkania w Chiang Mai jest nieco tańszy, pokoje w pensjonatach i hostelach kosztują mniej niż 10 USD za osobę, hotele 2 * - od 15 USD, 3 * - od 25 USD. Ponadto należy pamiętać, że turysta wynajmujący dom musi zapłacić za media, telewizję kablową, jeśli taka istnieje, Internet. Minimalny okres wynajmu to jeden miesiąc, a zakwaterowanie na dwa tygodnie kosztuje mniej więcej tyle samo. Smaczna Tajlandia Kurorty tego kraju to okazja, by docenić kuchnię południowo-wschodnią z bogactwem ryb i przysmaków rybnych, niezwykłymi przyprawami i smakami. Każdy turysta w procesie wyboru miejsca do jedzenia polega na swoich wewnętrznych odczuciach i potrzebach.. Jedzenie w ruchu lub w lokalnych kawiarniach na plaży będzie znacznie tańsze niż lunch w drogiej restauracji, ale istnieje co najmniej pewna gwarancja, że ​​jedzenie jest świeże, po prostu ugotowane. Dlatego lekarze zalecają rezygnację z zakupu żywności z ręki, z lady. Ogólnie rzecz biorąc, zdecydowanie zalecamy, aby turyści nie spieszyli się do degustacji nieznanych potraw, dając ciału czas na przyzwyczajenie się do nowej rzeczywistości. W dużych centrach handlowych w Tajlandii można znaleźć zakłady fast food ze znanymi rosyjskimi turystami, rosyjskimi, włoskimi lub amerykańskimi. Ponadto Tajowie nie lubią turystów jedzących fast food. Ponieważ wierzą, że biały dżentelmen spada o krok niżej i poniżej samych Thais. Bycie gościem w Tajlandii jest prestiżowe, ale ważne jest, aby szanować ich tradycje kulturowe. Zdjęcia Podobne artykuły Karta Planeta Młodych to roczne ubezpieczenie turystyczne oferowane osobom w wieku od 4 do 59 lat. Do wyboru są różne warianty i zakresy ochrony, w zależności od konkretnego pakietu. Ubezpieczenie turystyczne Planeta Młodych zapewnia pokrycie kosztów leczenia, NNW i OC. Za dodatkową opłatą ochronę można rozszerzyć między innymi o Tajlandia jest niezwykle popularna wśród zarówno turystów, jak i nauczycieli. Głównym powodem są niskie koszty życia. Tutaj za $500 możesz żyć spokojnie i bez zmartwień. Za te pieniądze jesteś w stanie jeść codziennie w restauracjach, pozwolić sobie na wycieczki i na życie na godnym życia i zarobki nauczycieli z pewnością Cię bardzo interesują, jeżeli planujesz wyprowadzkę do Krainy koszty życia w Ucz w Tajlandii jest cały czas w przygotowaniu. Poniższe informacje są niekompletne. Jeżeli chcesz dowiedzieć się jako pierwszy o nowych artykułach, zapisz się do newsletter’a! Zacznijmy od zarobków nauczycieli w Tajlandii. Są one mniej więcej na takim samym poziomie jak w niektórych krajach europejskich, ale standard życia jaki gwarantują w Tajlandii jest dużo wyższy. Koszty utrzymania w Krainie Uśmiechu są bowiem o niższe niż w o czym musisz pamiętać to to, że posiadając odpowiednią prezencję i kwalifikacje, jesteś w stanie dostać pracę w wielu miejscach w Tajlandii. Twoja narodowość nie jest aż tak ważna i nie powinna wpływać na to ile pieniędzy będziesz zarabiał. Dlatego nie zgadzaj się na nic poniżej sum wymienionych w tym jakie wymogi musisz spełniać, aby zostać nauczycielem w Tajlandii. Zarobki nauczyciela angielskiego w BangkokuW Bangkoku jesteś w stanie zarobić więcej niż w innych częściach Tajlandii. Tutaj znajdziesz także wiele szkół na dobrym poziomie, które są w stanie wydać nieco więcej na dobrego nauczyciela angielskiego. Pamiętaj jednak, że życie tutaj jest nieco droższe i na zakwaterowanie, jedzenie i transport wydasz stać Cię było na dobry standard życia, w Bangkoku musisz zarabiać od 40,000 – 50,000 Bahtów miesięcznie. Oczywiście, są osoby, które są w stanie przeżyć za mniej, ale czy naprawdę jedziesz tam po to, aby martwić się o to czy starczy Ci do końca miesiąca?W Bangkoku możesz zarabiać więcej niż 50,000 Bahtów. Musisz tylko dobrze rozejrzeć się za szkołą językową, która jest w stanie tyle nauczyciela angielskiego w Chiang MaiW Chiang Mai podstawową stawką dla nauczycieli jest 25,000 Bahtów. Jest wystarczająca suma, która pozwoli Ci na opłacenie rachunków, jedzenie w restauracjach i na rozrywkowy tryb życia. Jeżeli szkoła oferuje Ci mniej, nie przyjmuj tej propozycji!W Chiang Mai możesz również zarabiać więcej. 30,000 – 35,000 Bahtów płacą szkoły językowe, które prowadzą zajęcia po tajsku i po angielsku. Jeżeli masz dyplom z geografii lub możesz uczyć wychowania fizycznego, to na pewno możesz liczyć na pensję w tym jakie są koszty życia w TajlandiiZarobki nauczyciela angielskiego na wyspachNa południu kraju ciężko jest znaleźć pracę. Konkurencja jest niezwykle wysoka, a szkoły nie chcą płacić zbyt dużo. Tutaj podstawową stawką jest również 25,000 Bahtów miesięcznie. Czasami można liczyć na więcej, ale jest to bardzo nauczyciela angielskiego na tajskiej prowincjiPoza aglomeracjami, nauczyciele angielskiego mogą zarobić całkiem spore pieniądze. Tutaj szkoły płacą czasami do 40,000 Bahtów miesięcznie. Problem jednak polega na tym, że tajska prowincja jest raczej nudna i jeżeli leży daleko od większych miast to na pewno nie będziesz wiedział za bardzo co zrobić z zarobionymi pieniędzmi.
Koszt utrzymania oszacowania w Mexico City. Całkowity koszt utrzymania w Mexico City dla dwóch osób średnia potrzeba na jeden miesiąc będzie 759.43 USD . Kliknij tutaj, aby obliczyć szacunkowe koszty utrzymania w Mexico City.
Życie z 350 euro miesięcznie: tutaj jest 5 najlepszych Często istnieje potrzeba ucieczki z życia codziennego, czasem chwilowo, inne definitywnie. Ale zastanawiam się, gdzie znaleźć właściwą alternatywę, a obecnie także ekonomiczną. Jeśli chcesz odkryć fantastyczne miejsce, ale także dla wszystkich, po prostu przeczytaj nasz ranking 5 najciekawszych miejsc, w których możesz przenieść i żyć za jedyne 350 € miesięcznie. 1. Tajlandia Za 350 euro można żyć z zachowaniem bardzo wysokiego standardu życia. Koszt dwupokojowego mieszkania do wynajęcia na tym terenie wynosi 10 euro miesięcznie (na przedmieściach), podczas gdy w okolicach Chiang Mai (bardziej centralnie) ceny wynoszą około 20 euro miesięcznie. Jeśli zamiast tego bardziej zainteresują Cię nadmorskie kurorty, ponoszony koszt jest wyższy, ale zawsze na poziomie, który nieznacznie odbiega od poprzednich przedziałów (60 euro miesięcznie). Jeśli chodzi o koszty utrzymania, po prostu myśl, że można jeść typowe potrawy za mniej niż 1 euro dziennie. Jeśli chcesz kupić dom w Tajlandii, wiedz, że to więcej niż wygodny wybór! 2. Filipiny Na drugim miejscu naszej top5 identyfikujemy Filipiny. W pobliżu stolicy Manila jest najbogatszym środowiskiem. Ten naród, pełen pól golfowych i luksusowych plaż, jest cennym konkurentem najbogatszych mocarstw wschodnich. Możesz wynająć dwupokojowe mieszkanie ze skromną opłatą (100 euro miesięcznie) i, tak jak w przypadku Tajlandii, nawet tutaj wydajesz bardzo mało na jedzenie. Jedyny błąd: zdrowie nie jest szczególnie efektywne. 3. Kambodża Na tej ziemi można żyć wygodnie nawet za 300 euro miesięcznie. Mimo, że ceny mieszkań i rynku w ogóle rosną, łatwo jest się dobrze bawić, żyć, a nawet podjąć jakiś dodatkowy kaprys w tym kraju. 4. Belize Przydomek przypisany do tego stanu to "wolny raj", biorąc pod uwagę obecność wspaniałych krajobrazów i wymarzonych plaż. Więc jakie lepsze miejsce na pobyt, jeśli nie na wybrzeżu? Nie martw się! Miejsce na plaży kosztuje nieco mniej niż 200 euro, a dzięki rynkom ulicznym i ulicznemu jedzeniu z pewnością nie możesz głodować! 5. Kostaryka Last but not least, Kostaryka! Paczka papierosów kosztuje tylko 90 centów, obiad w restauracji 4 euro, trzypokojowe mieszkanie na plaży 300 euro. Krótko mówiąc, nie ma sensu kontynuować, jest to prawdziwie gospodarczy i wspaniały naród! Mimo to ceny wzrosły w ostatnich latach. Na co czekasz? Jest tylko zakłopotanie wyboru między tymi wspaniałymi rajami! tcyMQ8g.
  • bl1wqq97f9.pages.dev/38
  • bl1wqq97f9.pages.dev/47
  • bl1wqq97f9.pages.dev/33
  • bl1wqq97f9.pages.dev/58
  • bl1wqq97f9.pages.dev/71
  • bl1wqq97f9.pages.dev/71
  • bl1wqq97f9.pages.dev/46
  • bl1wqq97f9.pages.dev/60
  • koszty życia w tajlandii